Kandydat zarzuca kandydatowi kłamstwo.
W jednym z pabianickich tygodników został opublikowany materiał wyborczy sfinansowany przez komitet Dariusza Cymermana. Znalazło się w nim stwierdzenie, iż pozostali kandydaci są blisko związani z PiS. Przeciwko temu zaprotestował Dariusz Jakóbek, który także ubiega się o mandat z okręgu na Bugaju w wyborach uzupełniających 4 grudnia.
“Nigdy nie byłem członkiem żadnej partii politycznej. Nie jestem związany z PiS” – oznajmił Jakóbek w materiale video, opublikowanym na swoim profilu FB kilka dni temu.
Kandydat Jakóbek zaproponował kandydatowi Cymermanowi debatę. Po co? By mogli stanąć twarzą w twarz i porozmawiać o prawdziwych problemach pabianiczan. “Ma Pan szansę wyjść z tej sytuacji z twarzą, odzyskać honor” – apeluje Jakóbek.
– Do tej pory pan Cymerman nie odpowiedział, a filmik został zamieszczony na jego tablicy FB. Nie mógł się z nim nie zapoznać – zaznacza. ZOBACZ NAGRANIE JAKÓBKA
Panie kandydacie to, że kandydat Cymerman nie ma nic do zaoferowania to wie każdy rozgarnięty Pabianiczanin. Ot kolejny kwiatek do kożuszka Habury. Zresztą na dzień dobry Pan Cymerman nazwał się bezpartyjnym co jest ewidentną bzdurą, wszak był on już nieudanym kandydatem PO na radnego w poprzednich wyborach. Na wiecach spokojnie może go zastępować Pacynka i tak nikt go nie zauważy.
Mnie natomiast interesuje kilka spraw tyczących się Pana i chciałbym je zawrzeć w kilku prostych pytaniach. Kim Pan jest i dlaczego chce Pan być radnym ?
Jakie ma Pan propozycje dla mieszkańców okręgu z którego Pan startuje i jak zamierza je Pan realizować ?
Czy popiera Pan politykę finansowo-kadrową pabianickich spółek komunalnych ?
–
Postaram się krótko i zwięźle w kilku zdaniach odpowiedzieć na Pańskie pytania.
1) Jestem od urodzenia mieszkańcem Pabianic, absolwentem Technikum Mechanicznego, następnie studia historyczne na UŁ i kilka studiów podyplomowych. Pracuję jako nauczyciel, niestety nigdy nie mogłem znaleźć pracy w mieście.
2) Mam dość partyjniactwa w samorządzie, gdzie wystarczy oferta lepszej posadki lub stanowiska i radni zmieniają “barwy klubowe” jak jesienne liście kolor. Dodatkowo na studiach zajmowałem się problematyką samorządową, jestem autorem pracy magisterskiej “Samorząd Miasta Pabianic 1915-1939”. Mimo większych problemów niż mają dzisiejsze władze, ówcześni samorządowcy byli bardziej dalekowzroczni i nie myśleli wyłącznie o następnej kadencji. Warto korzystać z ich dorobku i pomysłów.
3) Mój kontrkandydat, który przedstawia się jako mieszkaniec okręgu wyborczego, proponuje gniazdka USB na przystankach. Ja natomiast realnie podchodzę do prawdziwych problemów. Proszę spojrzeć na rozkłady jazdy komunikacji miejskiej, przypomnę tylko, że miasto otrzymało nagrodę w dziedzinie transportu. Ostatni pociąg ŁKA z Łodzi przyjeżdża do Pabianic o godzinie 23.19 (po zmianie rozkładu kolejowego będzie to godzina 23.28) i jak mieszkaniec okręgu, mieszkaniec dzielnicy Bugaj bądź innej części miasta może dotrzeć do domu? O godzinie 22.03 z Dworca PKP ostatni kurs ma autobus linii 1, “trójka” o godzinie 21.37 a “piątka” o 21.02. Po zmianie rozkładów (11 grudnia) ostatni pociąg ŁKA relacji Sieradz-Łódź zatrzymuje się o 22.06 czyli 180 sekund po tym jak ostatni autobus odjeżdża. Komunikacja w mieście zamiera po godzinie 22, widać mieszkańcy dzielnicy Bugaj czy Piaski powinni już być w domach. Całe szczęście, że prądu nikt jeszcze nie odcina po 22.
Zamiast gniazdek USB trzeba wszystkie przystanki wyposażyć w wiaty przystankowe, ale taki pomysł mogą mieć tylko osoby, które korzystają z komunikacji miejskiej a nie służbowych samochodów. Proszę rozejrzeć się po najbliższej okolicy, czy wszystkie przystanki mają wiaty. W kwestii transportu pojawia się jeszcze jedna sprawa a mianowicie ostatni kurs linii tramwajowej 41 z Placu Niepodległości do Pabianic jest o godzinie 22.38 (w dni robocze, w weekendy i święta – 3 minuty wcześniej). Uważam, że wskazane jest, aby pojawił się jeszcze jeden kurs do Pabianic ok. godz. 23.30, czyli jednocześnie ostatni kurs z Pabianic do Łodzi (zajezdnia Chocianowice) realizowany mógłby być po północy. Oczywiście te kursy mogą być realizowane jednym wagonem. Proszę spojrzeć, że Zgierz czy Ozorków mają takie połączenia z Łodzią, a w weekendy kursuje nocny tramwaj do Konstantynowa.
4) Działalność radnego jest ściśle określona przez prawo, więc oczywiście w granicach tego prawa.
5) Uważam, że należy dokładnie się przyjrzeć polityce kadrowej w spółkach miejskich i innych podmiotów finansowanych z naszych pieniędzy. Z informacji medialnych wynika, że zatrudniane są osoby powiązane rodzinnie lub “po linii partyjnej”. Przykładów chyba nie trzeba wymieniać. W przypadku uzyskania zaufania wyborców, będę domagał się ujawnienia kulis zatrudniania takich osób, tzn. czy były ogłoszenia w mediach o naborze na stanowiska, ilu było kandydatów, jakie były kryteria wyboru (czy nie były pisane “pod konkretnego kandydata”), kto konkretnie miał podejmować decyzje o naborze i najważniejsze czy zatrudniony ma odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje do pracy na tym stanowisku.
Jeśli chodzi o politykę finansową spółek miejskich to opierać się możemy wyłącznie na czystych danych publikowanych przez konkretne podmioty. Kwestia ta może wzbudzać uzasadnione wątpliwości, jednak bez wglądu w całą dokumentację nie będziemy mieli pełni wiedzy.
Nie jest moja intencją krytykowanie Pana jednak udzielona przez Pan odpowiedź jednoznacznie wskazuje na to, że najwyraźniej do tej pory słabo się Pan interesował pracą rady do której Pan kandyduje. Problemy o których Pan mówi były poruszane wielokrotnie przez radnych.
Zachęcam do zapoznania się na przykład z dyskusjami na temat komunikacji miejskiej prowadzonymi z Prezydentem i inżynierem miasta zarówno podczas sesji jak i podczas właściwych komisji rady. Poruszane były tematy zarówno wiat jak i dodatkowych kursów w porach wieczorowych i nocnych. MZK jako spółka z roku na rok generuje coraz większe straty, z sobie znanych powodów Prezydent nie reaguje,nie wprowadza żadnych planów naprawczych tylko trwa stagnacja. Obawiam się, że jako radny też Pan tego nie zmieni ponieważ raz, że przepisy o których Pan wspomniał zabraniają Panu ingerencji w spółki “prawa handlowego” a dwa Prezydent oraz władze samych spółek bronią się jak opętani przed ingerencją we własne podwórko. To samo tyczy się wglądu w dokumentację, czy powoływanie i zatrudnianie pracowników na stanowiskach w spółkach. Po trzecie jak samotny radny będzie miał Pan co najwyżej błyszczał moralnie a stąd do skuteczności droga daleka. Fajnie, że ma Pan motywację ale warto też zawczasu zastanowić się nad faktycznymi możliwościami oddziaływania samotnego radnego. Życzę powodzenia.
Szanowny Pan sugeruje, jakoby nic nie warto było robić. Jestem bardzo daleki od czegoś takiego. Pamiętam, jak mówiono nam, mnie i Arkowi Olszewskiemu, że nie warto robić “Ludobójstwa”, że nie uda się zebrać funduszy, że do nikogo film nie dotrze. Dziś film ma blisko 400 tysięcy odsłon, pokazy m.in. w Brukseli i Londynie, trzecią nagrodę festiwalu filmowego OKNO. I ma Pan rację – jeden radny ma tylko jeden głos. Sam nie mógłbym niczego przegłosować. Ale mogę i chcę spełniać funkcję kontrolną. Mam do tego o wiele większą determinację, niż obecni radni – bowiem nie jestem partyjnym “przyciskiem do głosowania”. Proszę pamiętać, że duże zmiany zaczynają się od małych kroczków. Ktoś musi jako pierwszy pokazać mieszkańcom, że samorząd może być apolityczny. A może zamiast dalej myśleć w kategorii – sam nic nie zrobię, jeden nie da rady – zacząć WSPÓLNIE działać?
A ja wierzę, że p. Jakóbek będzie merytorycznie kontrolować prezydenta a jednoczssnie nie bedzie ulegał partyjniackim ukladankom kacyków z PiS. Chciec to móc. Powodzenia