Ksiądz Sławomir Wartalski świętuje 25-lecie kapłaństwa

Wyjątkowy ksiądz z Pabianic jest zawsze w drodze, zawsze z harcerskim chlebakiem, kapłańskim krzyżem i wielką życzliwością dla innych.

Ks. Sławomir Wartalski z krakowskiego Zgromadzenia Księży Misjonarzy obchodzi srebrny jubileusz kapłaństwa.

Przypomniała o tym parafia św. Maksymiliana przy okazji wypadającego jutro święta Bożego Ciała. W ogłoszeniach duszpasterskich znalazła się następująca informacja: “Główna msza św. rozpocznie się o godz. 9.30, po której około godz. 10.25 wyjdziemy w procesji z Najświętszym Sakramentem. Uroczystościom będzie przewodniczył i głosił kazania ks. Sławomir Wartalski CM, który w tym roku przeżywa jubileusz 25-lecia kapłaństwa. Polecajmy Jubilata w naszych osobistych modlitwach”.

Ksiądz Sławomir został wyświęcony w 1994 roku. Pochodzi z parafii Najświętszej Marii Panny Różańcowej. Tam też pracował. Ponadto był kapelanem pabianickiego hufca. W 2013 wyjechał na Ukrainę. Został ojcem duchownym w kijowskim seminarium i kapelanem na Majdanie. Po prawie czterech latach pracy na Ukrainie wrócił do Polski, konkretnie do Krakowa.

Księdza z Pabianic z ogromnym żalem żegnali w Kijowie. Na profilu FB tamtejszej ambasady pojawił się obszerny wpis na jego temat. Autor przedstawia duchownego jako osobę wielkiej energii i niesłychanej skromności. Jako kapłana, któremu obce są narodowe niechęci, stereotypy.

Oto fragmenty: “Gdy ksiądz Sławek idzie przez Majdan podchodzą do niego ci, od których my tak często się odwracamy: żebracy, często kalecy, pozbawieni domu, żyjący z dala od swoich rodzin. Ksiądz zna ich imiona, historie życia i wszelkie ich boleści. Oni wiedzą, że mogą liczyć na jego pomoc. (…) Z księdzem rozmawiają katolicy i prawosławni, i protestanci, i ci, którzy mówią, że w Boga nie wierzą (…) Zawsze w drodze, zawsze z harcerskim chlebakiem i kapłańskim krzyżem. Zawsze z wielką życzliwością dla innych. Z ogromnym współczuciem i refleksją mówiący o wojnie”.