10-latek przeżył niemiłą przygodę w autobusie, ponieważ nie skasował biletu. Kontroler nie chciał odpuścić gapowiczowi. Ze słów prezesa MZK jasno wynika, że odwołanie mamy nie zakończy się sukcesem.
W sobotę z redakcją pabianice.tv skontaktowała się oburzona pabianiczanki. Kobieta opisała sytuację, którą określiła jako kuriozalną. Otóż w piątek, 10.00, o godzinie 7.00 była kontrola biletów w autobusie MZK (linia numer 4). – Nie ma w tym nic niezwykłego, jednak – jak się okazuje – dziecko w wieku 10 lat otrzymuje mandat! – denerwuje się pabianiczanka, tłumacząc, że syn po prostu zapomniał o skasowaniu biletu, a miał ich 11 w koszulce – razem z legitymacją.
– Na nic zdały się prośby o możliwość skasowania biletu i przepraszanie za zaistniałą sytuację. Mandat wysokości 300 złotych został wystawiony na syna – opowiada mama chłopca. I dodaje: – Ja na spokojnie zastanawiając się teraz myślę, czy taki mandat powinien być przeze mnie opłacony? Kontroler nie skontaktował się ze mną, syn ma 10 lat. A co w sytuacji jakby mnie o tym nie poinformował? W poniedziałek jadę wyjaśniać zaistniałą sytuację, dla mnie niedorzeczne jest wystawianie mandatu dziecku, które ma bilety. Na ten moment syn jest wystraszony i powiedział, że więcej do autobusu nie wsiądzie, a jest to nieodzownym elementem w dotarciu codziennym do szkoły.
Do słów pabianiczanki odnosi się prezes MZK Jarosław Habura. Tłumaczy, że za skutki przejazdu osób niepełnoletnich bez biletu odpowiadają rodzice lub opiekunowie prawni (nie kasują biletu tylko dzieci do 4. roku życia).
– Jak najbardziej można wystawić mandat osobie niepełnoletniej, jeśli podczas kontroli nie ma skasowanego biletu. Ten młody człowiek powinien od razu po wejściu do autobusu skasować bilet zamiast rozsiąść się w fotelu i grać na komórce i sobie jak gdyby nigdy nic jechać. Gdyby chłopiec nie poinformował mamy, na adres domowy zostałoby wysłane wezwanie do zapłaty. Ta pani była dziś i złożyła odwołanie. Doradzałbym zapłacenie go, ponieważ, jeśli zrobi to w ciągu 7 dni od wystawienia, to straci 105 zł, a nie 300 zł. Zapraszam także mamę do obejrzenia zapisu monitoringu, aby przekonała się, jak naprawdę wyglądała sytuacja, no i do zakupienia biletu okresowego – wtedy syn nie będzie musiał pamiętać o kasowaniu – mówi prezes Jarosław Habura.