Rok temu, 4 sierpnia 2017, pisałam o referendum w sprawie tramwaju. Wtedy tramwaj nie kursował, a miasto przymierzało się do doraźnego remontu za 700 tys. złotych, który pozwolił, by MPK przywróciło nam linię 41. Na trochę, bo łódzki przewoźnik postawił ultimatum – przebudujecie infrastrukturę tramwajową albo 41 będziecie mogli oglądać na zdjęciach. W sierpniu ub. roku wiadomo było tylko, że na tę inwestycję będzie potrzeba ponad 120 mln zł – stąd propozycja urządzenia referendum i zapytania mieszkańców, czy zadłużamy się i ratujemy tramwaj, ale w zamian kilka ładnych lat zaciskania pasa.
Pabianice zaczęły się starać o dofinansowanie unijne – nie dawałam większych szans na powodzenie i zdobycie wnioskowanej kwoty, bo pula dla całego województwa wynosiła 116 mln zł, a w dodatku w grę wchodziła Łódź (startowali po 74 mln). Niebawem okazało się, że nasz wniosek był najlepszy i zgarnęliśmy 88 mln zł z UE. Po drodze jakieś anonimowe trollisko wezwało mnie do przeproszenia prezydenta, bo przecież wszystko dobrze się skończyło (a co było obraźliwego w propozycji referendum i wysłuchania pabianiczan?). Nooo, łeb jak sklep, tylko półki puste!
Troll nie rozumie, że im większe dofinansowanie i inwestycja, tym większy wkład własny – na umówione kwoty zaciągnęliśmy już obligacje (miasto jest zadłużone w sumie na ok. 90 milionów zł, spłata ma potrwać do 2039 roku), a teraz okazało się, że brakuje jeszcze 28 mln! Remont, według najtańszej oferty, ma kosztować 173,7 mln zł, a my mamy uciułane 145 mln. Trzeba przyznać, że nie jest malinowo, a czas ucieka – mamy miesiąc na podpisanie umowy z wykonawcą.
Sprawa tramwaju podzieliła mieszkańców. Każdy z naszych tekstów o linii 41 wywołuje mnóstwo komentarzy. Większość z Was chwali autobus, ale nie brakuje też obrońców szynobusa (znacie swoje argumenty z wielu dyskusji). Jako portal podkreślaliśmy pogląd, że tramwaj i autobus powinny współistnieć i uzupełniać się, jednak – wobec dramatycznie rosnących kosztów i perspektywy długu na lata – zasadne wydaje się zapytanie, czy mieszkańcy chcą takiego wydatku i kolejnego-kolejnego-kolejnego zadłużenia?
Pozostaje kwestia sformułowania pytania. Coś w stylu „Wolisz tramwaj czy autobus?” nie jest zbyt fortunne, bo nie zachęci do wzięcia udziału osób, które poruszają się samochodem i nie obchodzi ich komunikacja zbiorowa. Pytanie „Czy zachować tramwaj?” jest chyba bardziej fair, bo w odpowiedź „nie” wpisują się mieszkańcy jeżdżący prywatnym transportem, którzy jednocześnie rozumieją, że tramwajowy dług dotknie także ich.
A tak poza wszystkim, prezydent Grzegorz Mackiewicz powinien zorganizować to referendum… dla siebie. Jest w trudnym położeniu. Jeśli ratusz pójdzie na całość i jako samorząd dołożymy kolejne, brakujące 28 mln, spłata długu potrwa grubo ponad jedno pokolenie. I Grzegorzowi Mackiewiczowi będzie to wypominane i przez mieszkańców, i przez przeciwników politycznych. Z drugiej strony jeśli zrezygnuje z tramwaju, część pabianiczan nadal będzie niezadowolona i zapamięta go, jako „tego, który zlikwidował 41”. Organizując referendum konsekwencje i odium wyboru co do przyszłości tramwaju, brzydko mówiąc, można zrzucić na mieszkańców. Jaki nie byłby finał tematu, zawsze będzie mógł powiedzieć: „wy podjęliście taką decyzję”.
Jakąkolwiek decyzję podjąłby prezydent, zostanie zapamiętany jako “ten, który….”. Dla jednych będzie to dobry wybór, dla innych zły. Wszystkim się nie dogodzi. Tu nie ma dobrych czy złych wyborów dla prezydenta, tu powinien nastąpić dobry wybór dla miasta, dla mieszkańców, dla następnych pokoleń.
Fajnie, 4 sierpnia 2017 a inż. miasta powołuje się na badania marketingowe przeprowadzone przez UM III i IV 2016 roku. Proszę o upublicznienie wyników badań, skoro stanowią podstawę działania prezydenta Mackiewicza.
Andrzejku do dzieła to tylko jeden odnośnik + kto? w jakim trybie? i za ile?
Pani / Pan o nicku Wiedźma Jadowita
Po pierwsze 1. “Badania marketingowe wielkości i struktury popytu oraz przychodowości pabianickiej
komunikacji miejskiej” zostały przeprowadzone po wyborze Oferenta w trybie jawnego, upublicznionego na stronie Zamówień Publicznych UMP przetargu – zapytania ofertowego. Tak jak i inne postępowania z pieniędzy publicznych są one jawne, dostępne dla wszystkich zainteresowanych, tylko trzeba się trochę “nakilikać” aby odszukać to konkretne postępowanie. Dla niecierpliwych podaję link: https://bip.um.pabianice.pl/przetarg/1232/badania-marketingowe-wielkosci-i-struktury-popytu-oraz-przychodowosci-pabianickiej-komunikacji-miejskiej.
Notabene, posiadanie wyników aktualnych badań marketingowych jest jednym z warunków wstępnych, jakie musi spełnić Beneficjent starający się o dofinansowanie projektu ze środków Unii Europejskiej.
Po drugie: Każdy z zainteresowanych ma prawo wystąpić do UMP np. w trybie zapytania o informację publiczną o wyniki ww. badań. Raport końcowy to 113 stron tekstu wraz z tabelami wynikowymi, a całe opracowanie “waży” 190 MB – 694 pliki zgrupowane w 61 folderach. Nie widzę więc żadnego sensu, aby to publikować na jakiejś stronie, a tym bardziej w odpowiedzi do postu. Zapraszam do złożenia wniosku ww. trybie, oczywiście można to zrobić poprzez ePUAP. Do uzyskania oczekiwanych informacji nie potrzeba się praktycznie ruszać od komputera.
Po trzecie: Mój post publikowałem jako odpowiedź do innego postu w dniu 7 sierpnia 2018 r, nie wiem więc skąd się u Pani / Pana pojawia data 4.08.2017r.
Po czwarte: Nie przypominam sobie abyśmy razem bawili się w piaskownicy, chodzili do tego samego przedszkola, szkoły, uczelni. Nie przypominam sobie także, abym z Panią / Panem wypili bruderszafata upoważniającego do “tykania” mnie w 1-szej osobie. Zwrot “Andrzejku” jest w tym momencie co najmniej niegrzeczny i po prostu sobie tego nie życzę.
Nazywanie “niecierpliwymi” osoby chcące znać pełną informacje, której wybiórcze wyniki publikuje PAN publicznie jest nie na miejscu.
Brak możliwości podwieszenia pod przetargiem powstałego opracowania jest jak PAN pisze efektem “niewidzenia takiej potrzeby”. Jednak to nie PANA widzimisię winno o tym decydować.
Na wszelki wypadek proszę od dziś, do osób co do których PAN “nie pamięta”, zwracać się Pani/Pan. Bo tak sobie życzę.
Panie inżynierze miejski, jak się jest osobą publiczną, to trzeba być gotowym na krytykę. Wiedźma Jadowita wcale nie zachowała się niegrzecznie. Niegrzeczne jest nie pytanie się ludzi o zdanie w sprawie inwestycji miejskich. Dla przypomnienia, w 1947 roku Władza Komunistyczna zrobiła PIERWSZE W DZIEJACH w Polsce Referendum pod Hasłem: 3xTAK!
Wiele pomysłów obecnych władz miejskich, aż prosi się o ich zatwierdzenie lub blokowanie w referendach, czego bardzo boją się rządzący.
Akcja 3xtak miała tyle wspólnego z referendum co działacze PO z uczciwością.
DLS do twej wiadomości, za Komuny to praktycznie co roku było jakieś referendum,. Czasem było nawet kilka referendów rocznie. Dzisiejsze władze wywodzące się z Solidarności, tak się boją Głosu Ludu, że od 1989-go zrobił tych referendów, aż trzy! Jak Elbanowscy zebrali po kilka milionów podpisów pod projektem referendum, żeby nie posyłać sześciolatków do szkół, to post-solidarność projekt w sejmie odrzuciła, tak się solidaruchy boją referendów.
Porażkę Mackiewicza czuję
Jest jeszcze lepsze wyjście, likwidacja komunikacji miejskiej. Jakie oszczędności! Możliwość finansowania tylu pomysłów prezydentów i kolejnych rad miejskich! To pytanie też trzeba dopisać do pytań referendalnych ,,czy chcesz likwidacji komunikacji miejskiej?”; ci zmotoryzowani to na pewno!
Inwestycja jest tak droga, no bo Mackiewicz che przebudowy ś r ó d m i e ś c i a, a nie tylko wymiany torowiska, a to podbija koszty!
Podejrzewam, że dzięki tym planom pobocznym – ścieżka rowerowa (która miała być finansowana z Budżetu Obywatelskiego), tram-bus pas, przystanki z systemem dynamicznej informacji pasażerskiej (po prostu wyświetlacze sprzęgnięte z GPS w sterownikach wagonów) zyskaliśmy takie, a nie inne dofinansowanie. Wszelkie “błyskotki” poboczne w “finansowaniu” przez Unię Europejską są promowane w takich projektach, co odzwierciedla się w sensownym procencie “dołożonej” kasy.
Ten rok jest masakryczny jeżeli chodzi o przestrzał kosztorysów przetargów infrastrukturalnych w całej Polsce. Wierzcie mi, nasze 28 milionów to “pikuś” przy tym ile zabrakło w innych miastach. ;)
Pozdrawiam upalnie, z gromkim uśmiechem! :)
“jakieś anonimowe trollisko”, taka treść, a niby wymaga się tu przestrzegania netykiety…
Tylko jaka jest alternatywa? W przypadku odstąpienia od realizacji zostajemy z autobusami zastepczymi i trupem torowiska. Na jego wyrwanie i wylanie tam asfaltu Unia nie da nam ani złotówki. Czyli trzeba bedzie znaleźć swoje 50 baniek (obligacje?). Mając swój wklad na poziomie 50 mln mozna zrobic remont za tyle albo za 178 mln. Poza tym to radni uchwalają budżet. Apeluje o pokazanie cojones i przegłosowanie zwiekszenia emisji obligacji. Przykład szpitala pokazuje, że spłacamy je przed czasem.