W antyrządowy wiec przerodził się w Pabianicach cichy protest “Ani jednej więcej” .
Dziś przed biurem parlamentarzystów PiS – posła Marka Matuszewskiego i senatora Macieja Łuczaka zapłonęły znicze. Lewicowi działacze winą za śmierć Izy z Pszczyny obciążyli PiS.
30-letnia kobieta trafiła do szpitala w 22 tyg. ciąży. Zmarła we wrześniu z powodu wstrząsu septycznego, który nastąpił po obumarciu płodu. Po nagłośnieniu sprawy w całej Polsce odbywają się protesty.
W okolicy pabianickiego biura zebrało się ok. 100 osób, porządku pilnowali policjanci. Michał Pietrzak, lokalny działacz Lewicy mówił dziś, że Iza padła ofiara drakońskich przepisów aborcyjnych. Bronił lekarzy. Stwierdził, że prezes PiS Jarosław Kaczyński nienawidzi kobiet, zestawił śmierć ciężarnej z sytuacją kobiet na granicy polsko- białoruskiej. Do Pabianic przybyła lewicowa posłanka Anita Sowińska, która zaapelowała do kobiet, aby się nie bały, bo “bać się powinni Kaczyński, Morawiecki i Ziobro”. Mówiła, że kobiety boją się zachodzić w ciążę, a nawet jedna z nich w rozmowie zdradziła plan chirurgicznego pozbawienia się macierzyństwa. – Tłumaczyłam, aby tego nie robiła – oznajmiła posłanka.
Jednak najostrzejsze było przemówienie lidera Komitetu Obrony Demokracji z Pabianic Janusza Nagieckiego. Działacz otwarcie nawoływał do buntu. Tłumaczył, że PiS względem lekarzy działa jak Gestapo, które na przesłuchaniach stwarzało wybór: moje życie albo kolegi.
–Nam nie są teraz potrzebne łzy, ale ogień i wściekłość i miliony na ulicach. Tylko te miliony spowodują, że ten kurdupel z Nowogrodzkiej narobi w gacie – przekonywał. Ostrzegał też, że “temu łobuzowi i jego świrom” może przyjść do głowy, aby kobiety chodziły na smyczy.
Działacze pabianickiej Lewicy zbierali dziś także podpisy pod projektem “ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych”.
Cd. tekstu oraz zdjęcia pod nagraniem z przemówieniem Janusza Nagieckiego.
Dlaczego lekarze nie skorzystali z legalnej furtki?
Pełnomocniczka rodziny twierdzi, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do zgonu. Szpital wydał oświadczenie z informacją o zawieszeniu dwóch lekarzy. Sprawę bada prokuratura, Departament Kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Katowicach.
Na to i inne pytania odpowie prokuratura. Przypomnijmy, prawo aborcyjne zostało zmienione na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października ub. roku. Wcześniej obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana tzw. kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo) oraz w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Ostatnia przesłanka została uznana przez TK za niekonstytucyjną, ale przepisy nadal dopuszczają możliwość przerywania ciąży w przypadku, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest skutkiem gwałtu.
Ministerstwo Zdrowia przypomina w opublikowanym dziś komunikacie, że w świetle obowiązujących obecnie regulacji prawnych i rekomendacji medycznych aborcja jest legalna w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia kobiety.
Jak czytamy, ” Ustawa ta wprost wskazuje na przesłankę zagrożenia życia lub zdrowia matki. Trzeba podkreślić, że są to przesłanki rozłączne. Wystąpienie tylko jednej z nich jest wystarczającą prawną przesłanką do podjęcia reakcji przez lekarza” (…) W standardzie określonym przez Krajowego Konsultanta ds. Położnictwa i Ginekologii, w przypadku ustalenia oznak zagrożenia życia płodu po skończonym 22 6/7 tygodniu ciąży trzeba rozważyć zakończenie ciąży, pozostawiając decyzję kobiecie, po udzieleniu wyczerpujących informacji dotyczących zagrożenia życia płodu i szans na jego przeżycie (uwzględniając szanse na prawidłowy rozwój). Informacji powinien udzielić zarówno położnik jak i pediatra/neonatolog (…) Trzeba z całą mocą podkreślić, że lekarze nie mogą obawiać się podejmowania oczywistych decyzji, podejmowanych w oparciu o swoje doświadczenie i dostępną wiedzę medyczną. Minister Zdrowia poprosił prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o bieżące monitorowanie w całym kraju wszelkich sytuacji, w których zagrożone może być zdrowie i życie kobiety w ciąży.
Cały komunikat (wraz ze wskazaniem postępowania w przypadku tzw. bezwodzia) TUTAJ