Grzegorz Mackiewicz zarabia 12.360 złotych brutto miesięcznie. Jego pensja zostanie obniżona do 10.620 zł.
Radni obniżyli wczoraj wynagrodzenie prezydenta. Uchwalono nowe stawki, by prawo miejscowe było zgodne z ministerialnym rozporządzeniem.
Koalicyjny Klub Radnych nie ukrywał niezadowolenia. Radna Małgorzata Biegajło wyraziła nawet swój “stanowczy protest”, tłumacząc, że obniża się zarobki, jeśli praca jest niezadowalająca.
W lipcu 2015 radni (także z PiS) podnieśli prezydentowi pensję do maksymalnej wysokości 12.360 złotych brutto miesięcznie.
– Chętnie wtedy podwyższyliśmy zarobki prezydentowi, gdyż wiedzieliśmy, że oddaje połowę wynagrodzenia na cele charytatywne – zgodnie z obietnicą złożoną w kampanii wyborczej – mówi radny PiS Piotr Różycki. I dodaje: – Prawda jednak okazała się inna. Prezydent wybrnął, że został najwyraźniej źle zrozumiany, bo chodziło mu o połowę, ale jednego wynagrodzenia. (o manewrze Grzegorza Mackiewicza poinformowaliśmy TUTAJ).
O obniżeniu pensji w związku ze zmianą rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych napisaliśmy w maju. Według wcześniejszych obliczeń prezydent miał mieć mniej o 1.200 zł, ale obniżka obejmie ostatecznie także inne składniki wynagrodzenia. W rezultacie od października co miesiąc będzie miał mniej w portfelu o prawie 2 tys. zł.
Niedawno pisaliśmy o tym, że wydaje się absurdalną sytuacja, w której de facto przełożony (choć nie w rozumieniu kodeksu pracy), którym jest prezydent, zarabia mniej od prezesów, nad którymi stoi (CZYTAJ TUTAJ).
Po wejściu w życie nowych przepisów zmiany obejmą wszystkich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w Polsce. Obniżki płac samorządowców to efekt decyzji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zdecydował również o tym, by uposażenia parlamentarzystów zmalały o 20% (nowelizacja przyjęta przez Senat 7 czerwca czeka na podpis prezydenta RP).
ŻENADA. KOLEJNY WYBITNY POMYSŁ “DOBREJ ZMIANY”
Ale się krzywda dzieje prezydentowi i klice ale co jak im mało to niech zmienią prace na lepiej płatną