Marszałek Województwa Łódzkiego wydał koncesje na wydobycie piasku w Porszewicach (Gmina Pabianice). To teren należący do Kurii Archidiecezji Łódzkiej, wydzierżawiony na kilka lat pod kopalnię.
Dziś o godz. 13.30 Stowarzyszenie “Protest Porszewice” organizuje w Łodzi pikietę. “Uroczysko Porszewice, to część zielonych płuc Łodzi”, “Wójt zwalnia plebana z opłat za wycinkę drzew pozbawiając gminę dochodu w wysokości 2 623 577 złotych” czytamy m.in. na stronie wydarzenia. Brzmi niepokojąco. O co tu chodzi?
Otóż Gmina Pabianice 1,5 roku temu zezwoliła na wycięcie 1503 drzew na kurialnym terenie (ok. 10 ha) w Porszewicach (tuż przy ośrodku rekolekcyjnym). Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Pabianicach oraz Dyrektor Zarządu Wód Polskich Zlewni Sieradz nie stwierdziły potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Odmienne podejście zaprezentowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Jednocześnie gmina (w tym samym piśmie) nakazała nasadzenie 1503 drzew gatunków rodzimych (tzw. nasadzenia zastępcze) bądź rekompensatę pieniężną wysokości 2 623 577 zł (w decyzji znalazł się punkt mówiący umorzeniu tej opłaty – w przypadku ukorzenienia się sadzonek bądź nieprzyjęcia się ich z powodów niezależnych od kurii).
Decyzja została zaskarżona przez RDOŚ i Stowarzyszenie „Protest Porszewice” do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi. I tu … niespodzianka. Wspomniany organ stwierdził jej nieważność wskazując, że usunięcie drzew nastąpiło w wyniku przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania i w tej sytuacji kuria nie musi mieć zezwolenia na ich usunięcie. Nie dotyczy jej choćby obowiązek zgłaszania. W ten oto sposób decyzja Gminy o nasadzeniach zastępczych i rekompensacie pieniężnej przestała obowiązywać. W świetle rozstrzygnięcie SKO wychodzi zatem na to, ze wójt i Kuria zachowali się nadgorliwie, a zaskarżenie przez RDOŚ i stowarzyszenie “Protest Porszewice” wręcz zamknęło furtkę do wyegzekwowanie nasadzeń zastępczych czy rekompensaty.
-Należący do kurii teren jeszcze kilkanaście lat temu był wykorzystywane rolniczo. Większość drzew, które tam wyrosły, pojawiły się w efekcie zaprzestania działalności rolniczej i nigdy nie były częścią tzw. „Uroczyska Porszewice” czy „Lasu Porszewickiego” – mówi wójt Gminy Pabianice Marcin Wieczorek. I podkreśla: – Z formalnego punktu widzenia, teren ten nie był oraz nie jest lasem. Zgodnie z ewidencją gruntu to grunt rolny. W planie zagospodarowania przestrzennego od 1998 r. docelowo przeznaczony pod przemysł, magazynowanie, handel hurtowy i usługi. Sama działalność górnicza jest okresem przejściowym, zaś docelowy sposób przeznaczenia tego terenu określony zostanie w decyzji Starosty Powiatu Pabianickiego, określającej kierunek rekultywacji tego terenu, jak i docelowe przeznaczenie po zakończeniu eksploatacji kruszywa.