Nie mieścimy się w gronie pabianickich mediów głównego nurtu, czyli sprzymierzonych z władzą. Zawarliśmy za to sojusz z czytelnikami.
Justyna Małycha: Dlaczego od Koalicji dla Pabianic Grzegorza Mackiewicza nie dostałyśmy zaproszenia na konwencję wyborczą?
Magdalena Hodak: Być może dlatego, że zauważyłybyśmy, że odbywa się ona w Miejskim Ośrodku Kultury, którym kieruje Maria Wrzos-Meus, kandydatka z prezydenckiej listy. To co najmniej niezręczne.
Pabianickie media nie podały w wątpliwość żadnego hasła, żadnej tezy głoszonej na konwencji. Wszystkie prowadziły transmisje live z tego wydarzenia. Na co dzień konkurują ze sobą, a tu jakby się umówiły…
Była to relacja na żywo według reguł prezydenta, który funkcjonuje medialnie w ramach towarzystwa wzajemnej adoracji. Przypomnijmy, że Grzegorz Mackiewicz nie przyjął naszego zaproszenia na debatę prezydencką live w jedynej zapewniającej sterylność i bezstronność formule. Pytania wymyśliliby sami kandydaci i zadawali sobie nawzajem. Odmowa, szczerze mówiąc, specjalnie mnie nie zdziwiła. Wcześniej odmówił wywiadu przed kamerą pabianice.tv
Ale dlaczego prezydent się obraził?
Tego akurat nie rozumiem. Być może wynika to z niezrozumienia misji mediów. Jesteśmy przecież od tego, by pewne rzeczy zauważać, weryfikować, upublicznić a nie zamiatać pod dywan. Robi się to w trosce o poprawę życia publicznego. Media nie są po to, by pudrować włodarzy, stosować triki mające wprowadzić w błąd opinie publiczną, sprawić, by mieszkańcy mieli fałszywy ogląd rzeczywistości. Czytelnicy nie są w stanie wszystkiego sprawdzić, ufają słowu pisanemu. Myślę, że chodzi o to, że z nami nie można się “dogadać” na zasadzie: oto daję wam płatne zlecenia, a w zamian macie pokazać ekipę rządzącą w pozytywnym świetle, obrzydzić polityczną konkurencję, a trudne tematy przemilczeć.
Przykłady z naszego podwórka?
Dominacja laurek, brak dociekliwości w stosunku do obozu rządzącego miastem. Pisanie bzdur i nieprostowanie ich. Przykład to choćby twierdzenie, że przewodniczący Rady Miejskiej nie opuścił żadnej komisji i sesji. Tymczasem ma aż 18 nieobecności. Kolejny – kiedy przedsiębiorca Andrzej Furman publicznie skrytykował Grzegorza Mackiewicza, przychylny portal napisał, że chodziło o poprzedniego włodarza, Zbigniewa Dychtę, co jest nieprawdą (zobacz nagranie). Innym razem dziennikarka lokalnego tygodnika podczas konferencji prasowej postanowiła uratować prezydenta, by nie musiał odpowiadać na niewygodne pytania przedstawicielki Łódzkiej Koalicji na Rzecz Jawności.
Nieprawdą jest też np., że rząd odmówił pieniędzy na uzupełnienie brakujących ok. 30 milionów na pokrycie wkładu własnego do projektu tramwajowego. Jest zasadnicza różnica między odmówił a przekazał do Urzędu Marszałkowskiego i tam powinien prezydent uderzyć. Aby się dowiedzieć, jak jest, wystarczy poprosić o stosowny dokument, czyli pismo z ministerstwa. Ale po co? Skoro przekaz ma być taki, że prezydent się stara, a władze centralne rzucają kłody pod nogi. Podobnych przykładów manipulacji jest sporo.
Załóżmy hipotetycznie, że dostajemy od samorządów płatne zlecenia. “Obsmarujemy”, jak coś będzie nie tak?
Po pierwsze – zarządzający w imieniu mieszkańców mają sobie wreszcie zakodować, aby nie dostarczać tematów do tekstów ujawniających nadużycia. Po drugie – jeśli już coś godnego napiętnowania się wydarzy, nie obrażać się, rozsądnie na krytykę zareagować, porażkę przekuć w sukces, a na co dzień prowadzić dojrzały dialog z przedstawicielami mediów. Po trzecie – zapamiętać, że pieniądze na ogłoszenia, teksty sponsorowane, to publiczne środki z naszych podatków, a w interesie społecznym jest, by trafiały do mediów, które potrafią władzy patrzeć na ręce i jednocześnie współpracujących z samorządem na partnerskich zasadach. Cel powinien być wspólny. Chodzi o dobrą, wolną od patologii naszą małą ojczyznę.
A w przyrodzie występują w ogóle tacy włodarze?
Jestem optymistką. Wierzę, że znajdzie się taki egzemplarz.
Do rzeczowej wymiany argumentów zapraszamy pod postem na naszym profilu FB.
***
Magdalena Hodak – redaktor naczelna pabianice.tv
Doktor nauk humanistycznych. Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Łódzkim. Była asystentem w Zakładzie Teorii Literatury w Instytucie Teorii Literatury, Teatru i Filmu UŁ. Pracowała m.in. jako korespondent “Super Expressu”; pisała dla “Rzeczpospolitej”, “Dziennika Gazety Prawnej”, kwartalnika “Na Wokandzie”. Przez 5 lat była dziennikarzem w “Dzienniku Łódzkim”. Zwyciężczyni konkursu SDP na najlepszego dziennikarza Łodzi 2009 roku. Do kwietnia 2015 roku redaktor naczelna “Nowego Życia Pabianic”, którym łącznie kierowała przez 8 lat. Szefowała też zaprojektowanym przez siebie gazetom: “Mój Łask” i “Rzgowska Prawda”. Była także koordynatorką obywatelskiej gazety senioralnej “My, M-Łodzi Duchem. Pabianice”.
W czerwcu 2015 obroniła w Katedrze Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej pracę doktorską pt. “Satyryczne gatunki prasowe po 1989 roku”. Na UŁ prowadzi warsztaty z dziennikarstwa prasowego i internetowego.
Justyna Małycha – sekretarz redakcji pabianice.tv
Pierwsze kroki w prasie postawiła na koniec 2011 roku w tygodniku “Nowe Życie Pabianic” pod okiem ówczesnej naczelnej Magdaleny Hodak. Była autorką felietonów, tekstów śledczych i interwencyjnych. Współtworzyła także dział satyryczny, pisała m.in. świąteczno-noworoczne szopki.
W grudniu 2012 w polsko-czeskim konkursie Local Press Awards zdobyła II miejsce za tekst pt. “Sami swoi nie na swoim” (kategoria: “Polityka i instytucje lokalne”), opisujący nepotyzm i patologie w życiu publicznym. W czerwcu 2014 roku łódzki oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich przyznał jej nagrodę im. Krzysztofa Michalskiego dla Najlepszego Korespondenta Regionalnego i Dziennikarza Mediów Lokalnych; rok później (2015) otrzymała wyróżnienie za tekst pt. “Hydraulik i święte krowy” (historia pracownika spółki miejskiej zwolnionego z pracy za redagowanie zakładowej gazetki). W 2016 zdobyła II miejsce w ogólnopolskim konkursie “Pozytywnie dociekliwi”, zorganizowanym przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska pod patronatem Gazety Wyborczej (“Hydraulik i święte krowy”). Była także koordynatorką obywatelskiej gazety senioralnej “My, M-Łodzi Duchem. Pabianice”.
Ukończyła dziennikarstwo i komunikację społeczną (PR, reklama oraz odmiany specjalistyczne dziennikarstwa) na Uniwersytecie Łódzkim. TUTAJ przeczytacie pracę magisterską Justyny o naciskach samorządowców na dziennikarzy lokalnych.