Przedwczoraj pisaliśmy, że w związku z falą mrozów w stan gotowości została postawiona Straż Miejska, która zwiększyła patrole m.in. pustostanów. Od piątku przez cały weekend mieli pełne ręce roboty:
- W piątek, 23 lutego przed godz. 8 strażnicy otrzymali zgłoszenie, że w pustostanie na ul. Nawrockiego mogą znajdować się bezdomni. Patrol na miejscu zastał dwóch mężczyzn. Obaj byli trzeźwi, nie wymagali pomocy medycznej. Odmówili przewiezienia do noclegowni.
- Po godz. 16 patrol SM znalazł mężczyznę leżącego na ławce na przystanku na ul. Zamkowej. Został on przekazany patrolowi policji.
- Tego samego dnia wieczorem SM otrzymała zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, leżącym na chodniku przy ul. Łąkowej. Szło się z nim dogadać, ale miał problem z poruszaniem. Został przewieziony najpierw do szpitala, a potem na policję, na izbę zatrzymań.
- 24 lutego w okolicy ul. Widzewskiej patrol znalazł ustawiony namiot, w którym przebywał śpiący mężczyzna. Oświadczył on, iż jest osobą bezdomną, bezrobotną i w najbliższym czasie chce wynająć mieszkanie, ponieważ pokłócił się z bratem. Nie potrzebuje pomocy medycznej i nie chce korzystać z noclegu w schronisku. Mężczyznę poproszono, aby udał się w miejsce zameldowania. Po 2 godzinach przeprowadzono ponowną kontrolę. Na miejscu zastano mężczyznę wraz z ojcem. Obaj zostali przewiezieni na ul. Kolbego – do miejsca zamieszkania brata.
- O godz. 20 patrol znalazł na klatce schodowej domu przy ul. Reymonta śpiącego mężczyznę. Został on odwieziony do noclegowni na ul. Kościuszki; o godz. 20.30 – analogiczna sytuacja – bezdomny mężczyzna znaleziony na klatce schodowej przy ul. Łaskiej, został odwieziony na ul. Kościuszki.
- Wczoraj, w niedzielę, przed godz. 8 na ul. Brackiej strażnicy znaleźli mężczyznę leżącego pod schodami przy wejściu do bloku od strony sklepu „Biedronka”. Mężczyzna przykryty był kołdrą. Odmówił przewiezienia do noclegowni. Oświadczył, iż uda się do swoich rodziców. W obecności strażników opuścił w/w miejsce.
- Po godz. 15.30 podczas rutynowej kontroli patrol SM na piętrze pustostanu przy ul. Mickiewicza znalazł mężczyznę. Nie potrzebował on pomocy medycznej i odmówił przewiezienia do noclegowni. Opuścił budynek w obecności strażników. Poinformowano administrację ROM-u nr 3 o konieczności zabezpieczenia budynku przed dostępem osób postronnych.
- Przed godz. 19 przy ul. Bugaj znaleziono na klatce schodowej mężczyznę. Wezwano karetkę pogotowia, która przewiozła go do szpitala.