FAKTY ROZRYWKA

Aktorzy z zamiłowania

DlaNiepoznaki – to nasz pabianicki, amatorski teatr działający przy Miejskim Ośrodku Kultury. Obecnie liczy 16 członków. Przeczytajcie o początkach grupy, wpadkach na scenie i planach na przyszłość.
Trudne początki

Opiekunem i założycielką grupy jest Dorota Olejnik. Jej przygoda z amatorskimi grupami teatralnymi sięga 2004 roku. Wtedy z trzema koleżankami założyły teatr nauczycielski wystawiający  repertuar dziecięcy. Grupa nazywała się „Belfer” i przez dziewięć  kolejnych  lat przygotowywała przedstawienia z okazji dnia dziecka.

– Grupa nie wytrzymała próby czasu i choć oficjalnie ogłosiła zawieszenie działalności, de facto przestała istnieć. Czułam smutek i rozczarowanie, ale nie poddałam się i za wszelka cenę postanowiłam realizować marzenia o teatrze – opowiada Dorota Olejnik.

Nie chciała już jednak wystawiać bajek, celowała w repertuar dla dorosłego widza. Szansa na spełnienie marzenia pojawiła się, gdy ówczesna dyrektor MOK Joanna Papuga-Rakowska zaproponowała jej poprowadzenie warsztatów teatralnych dla dzieci.

– To był prawdziwy uśmiech losu. Przyjmując ofertę, zaproponowałam również poprowadzenie warsztatów dla dorosłych. Przekonałam panią dyrektor do swojego pomysłu i zyskałam jej aprobatę – wspomina.

Pierwszym przedstawieniem była „Wizyta”. W sztuce wystąpiło 5 osób: Paulina Hryniewicz, Katarzyna Jurek, Ewa Balcerska-Bączał, Tomasz Grzegorzewski oraz sama Dorota.

– Tak naprawdę założycielami „DlaNiepoznaki” jest 5 osób. Oprócz wymienionej obsady „Wizyty”, chciałabym jeszcze podziękować Ewie  Skibie-Jaworowskiej. Nasze pierwsze wspólne dzieło było jednocześnie przepustką do dalszej działalności.

Wena i słabostki

Teatr liczy obecnie 16 członków. Największą trudnością było i jest zebranie całego zespołu na próby. Każdy aktor ma pracę, rodzinę, dom, swoje obowiązki. Często uczą się grać fragmentami – w zależności od tego, kto przyszedł na próbę. Bywa, że czasami dopiero na premierze gra pełny skład.

Dorota Olejnik jest także reżyserką oraz autorką scenariuszy. Skąd bierze wenę? Twierdzi, że  najlepsze scenariusze pisze życie: – Wystarczy być dobrym obserwatorem i umieć czytać „między wierszami”. Przydaje się tutaj doświadczenie życiowe i znajomość, przynajmniej powierzchowna, mechanizmów rządzących ludzkimi zachowaniami i namiętnościami. Inspiruje mnie również wszelkiej maści literatura.

Co jest najtrudniejsze dla aktorów? Każdy ma kłopot z czymś innym. Niekiedy ciężko mi powstrzymać się od śmiechu, a poza tym najtrudniejsze jest zagranie czegoś, o czym nie mam zielonego pojęcia, np. kobiety o odmiennej orientacji seksualnej. Rola Dorothy Walker była dotychczas największym wyzwaniem – mówi Katarzyna Jurek (w Wizycie wcieliła się w postać Moniki, w Brudnej sprawie w asystentkę detektywa Dorothy Walker, w Castingu była Aniołem, a niebawem zagra muzę Talię w Olimpie).

Kobieta z Brudnej sprawy, Anioł w Castingu, Maria Skłodowska-Curie w Jak za dawnych lat  oraz muza Terpsychora w najnowszej sztuce Olimp – to role Ewy Owsik. Do grupy należy od początku. Największym wyzwaniem jest dla niej kreowanie postaci. Jak mówi, muszą zbudować ją sami – od reżysera dostają tylko przydział i zarys ogólny. – Najtrudniejsza do odegrania była rola ducha Marii Skłodowskiej-Curie. Choć nad strojem nie zastanawiałam się zbyt długo, to sposób, w jaki należało przedstawić tę postać, nadal jest dla mnie wyzwaniem – przyznaje.

Dla Ewy Balcerskiej-Bączał, która wcieliła się w rolę Śmierci w Wizycie, Helen Thompson w Brudnej sprawie, Diabła w Castingu, a wkrótce sekretarki Hadesa w Olimpie, kłopotem jest opanowanie tremy i przełamanie stresu. Podobnie jak dla Pauliny Dziubczyk (Melpomena z Olimpu).

Małgorzata Grzywacz (Rose Evans w Brudnej sprawie, Jolka w Castingu, niebawem rola w Olimpie) twierdzi, że najtrudniejsza do zagrania była Jolka – aktorka zakochana w Szekspirze: – Nadal uważam, że nie pasuję  do tej roli. Dziś zagrałabym to inaczej, tak, by Jolka była postacią bardziej wyrazistą.

Tomasz Grzegorzewski wcielał się w rolę Karola w Wizycie, detektywa Sama Smith’a w Brudnej sprawie, Szekspira w Castingu, a w najbliższej sztuce będzie Zeusem. Jego piętą achillesową jest zapamiętanie imion postaci, w które wcielają się jego koleżanki i koledzy.

Wpadki się zdarzają

Najczęstszą jest zapominanie tekstów. Bywa, że aktorzy mylą kwestie i mówią zdanie należące do kogoś innego. Ewa Owsik wspomina: – W “Brudnej sprawie” grałam Kobietę, która pojawiała się w różnych momentach sztuki, szukając detektywa. W drugim akcie Kobieta wchodzi dopiero na samym końcu. Miałam więc dużo czasu i postanowiłam zaangażować się w podrzucanie aktorom ich kwestiina wypadek, gdyby zapomnieli. Przyszła kolej na końcową scenę, w której wchodzę i rozmawiam z detektywem. I tutaj niestety powiedziałam nie swoją kwestię… Zorientowałam się dopiero wtedy, gdy usłyszałam odpowiedź kolegi i  śmiech z widowni. Ale wybrnęłam – wiedziałam, że nie wolno mi wypaść z roli.

Paulina Dziubczyk mówi, że nawet gdy pomyli się w tekście, stara się nie wytrącić z wątku kolegów z zespołu: – Wtedy próbuję oddać sens i liczę, że nie powiedzą swoją kwestię. Z kolei Ewa Balcerska-Bączał i Tomasz Grzegorzewski czasami powiedzą coś, czego nie ma w scenariuszu, a Katarzyna Jurek nadmienia również o wpadkach zdarzających się w układach tanecznych.

– Wpadki? Jakie wpadki?! Niewtajemniczonym mogę zdradzić, że każde przedstawienie jest inne, coś się zmienia także w tekście, ale nie można tego nazwać wpadkami – śmieje się aktorka-amatorka Małgorzata Grzywacz.

Grają dla nas

– Publiczność chyba nas uwielbia. Bilety na nasze przedstawienia rozchodzą się na kilka tygodni przed spektaklem. Odbieramy też telefony od widzów – dopytują o najbliższy występ. Spotykamy się z sympatią na każdym kroku i nie będę ukrywała, że ciepłe przyjęcie widowni jest dla nas niezwykle ważne, bo aktor bez widza jest tylko połową siebie – mówi reżyserka Dorota Olejnik.

Teatr DlaNiepoznaki gra w Miejskim Ośrodku Kultury w Pabianicach. Grupa nawiązała również współpracę z GOK w Woli Krzysztoporskiej oraz z Miejską Biblioteką Publiczną im. J. Piłsudskiego w Łodzi. Występowali także w Kołobrzegu i Warszawie. Ich przedstawienia cieszą się sporym zainteresowaniem, są zapraszani na konferencje i spotkania. Grają również charytatywnie.

Już niedługo odbędzie się premiera kolejnego spektaklu – Olimp, czyli skok na kasę. Aby nie przegapić tego wydarzenia, śledźcie fanpage DlaNiepoznaki.

Maria Owsik

(Fot. DlaNiepoznaki)