Chce, by w Parlamencie Europejskim wreszcie padło słowo „Pabianice”.
33-letni Dawid Wawryka w miniony weekend zbierał podpisy poparcia wśród pabianiczan. To kandydat „Wiosny” (nazywają się jaskółkami, które zwiastują tę porę roku) do Parlamentu Europejskiego z naszego okręgu. Stratuje z 10. pozycji, zamykając listę.
Mimo młodego wieku, ma już spore doświadczenie polityczne – z Robertem Biedroniem współpracuje od 9 lat, był dyrektorem jego biura poselskiego w Warszawie i szefem zwycięskiej kampanii na prezydenta Słupska. Wawryka kandydował też na prezydenta Radomska (stamtąd pochodzi).
– Marzę, żeby nasz głos w Unii Europejskiej wybrzmiał donośniej, żeby wyzwania z jakimi mierzą się dziś mniejsze miasta województwa – Pabianice, Radomsko, Piotrków czy Bełchatów, zostały potraktowane jako wyzwania całej wspólnoty. Zdecydowałem się kandydować, bo wiem, że żeby pokonać smog, przeciwdziałać odpływowi młodych ludzi czy żeby ściągnąć nowe inwestycje potrzebujemy rzeczników naszych spraw. Wykorzystam swoją wiedzę, doświadczenie i kompetencje na rzecz naszego regionu. W historii Parlamentu Europejskiego nigdy nie padło słowo „Pabianice”. Czas to zmienić! – mówi.
Wawryka to także jeden z założycieli ruchu miejskiego Instytut Miasto Otwarte, który skupia się na walce ze smogiem, zazielenianiu miast i projektach związanych z dbaniem o środowisko. Ma już kilka pomysłów i propozycji, które wkrótce przedstawi pabianickim samorządowcom.
Do głosowania na Dawida Wawrykę zachęca Renata Uznańska-Bartoszek, pabianicka działaczka społeczna i polityczna, pomysłodawczyni Pabianickiej Senioriady:
