FAKTY

Jest sprawca zanieczyszczania Dobrzynki, ale… może truć dalej

Spostrzeżenie pabianiczanina przyczyniło się do wykrycia sprawcy zatruwania środowiska.  Ścieki spływać będą póki co  do rzeki, bo urzędnicza machina działa powoli.

W miniony piątek (4 czerwca, długi weekend) dostaliśmy maila od czytelnika. Zatroskany obywatel poinformował nas, że wybrał się na spacer z  dzieckiem na Lewityn zauważył, że woda w pobliskim kanale wpadającym do Dobrzynki ma nienaturalny zielonkawy kolor i mocno podśmierduje. Zauważył, że sprawa może mieć związek z działalnością prowadzoną przez myjnię samochodową.  “Zakładam, że ktoś wylał czy spuścił tam jakieś chemiczne odpadki. Mielibyście możliwość to sprawdzić?” zapytał.  Zdjęcie od razu w piątek  trafiło na Spotted: Pabianice, a my postanowiliśmy zająć się sprawą, w  pierwszym odruchu, powiadamiając Straż Miejską.

Ta zareagowała błyskawicznie. – Przez trzy dni ze ZWIK-iem, który posiada kamerę termowizyjną, otwieraliśmy kanały i je przeglądaliśmy. Okazało się, że w jednej z myjni samochodowej, wcale nie tej najbliżej Lewitynu, odpływ ścieków połączony jest z kanałem deszczowym. Mamy udokumentowaną drogą nieczystości o zielonym kolorze od  chwili mycia aut do momentu, w którym ścieki trafiają do kanału Dobrzynki. Są nagrania, pobraliśmy próbkę. Procedura jest taka, że kontrolę musi przeprowadzić Wojewódzki Inspektorat Ochrony środowiska, na podstawie informacji z naszych wydziałów: ochrony środowiska i infrastruktury. Zgodnie z przepisami dalsze czynności prowadzi właśnie WIOŚ – tłumaczy komendant Straży Miejskiej Tomasz Makrocki.

Straż Miejska nie ukrywa, że jest wdzięczna pabianiczaninowi za sygnał. Wcześniej były kontrole, ale sprawdzani byli właściciele okolicznych domów. Ci są w porządku.

Trudno przewidzieć, jak długo potrwają czynności urzędników, tymczasem natura cierpi. W rozmowie ze strażnikami właściciel myjni powiedział, że ma wszystkie certyfikaty po odbiorach. W trakcie procedury trzeba będzie wyjaśnić, choć może wydawać się to dziwne, czy właściciel miał świadomość zanieczyszczania środowiska, dlaczego, generalnie, tak się stało.

Moim zdaniem myjnia powinna zostać zamknięta, a nie dalej funkcjonować z taką wadą. Nie możemy jednak wydać zakazu prowadzenia działalności, przepisy na to nie pozwalają – rozkłada ręce komendant Makrocki.