Wspólnota wystąpiła o zgodę na budowę wjazdu na wewnętrzny parking, bo ZDM zastawił teren słupkami.
Nawierzchnię po pracach gazociągowych odtworzono tu w ub. roku – na odcinku między blokami 121-127 przy ul. Moniuszki pojawił się nowy chodnik z kostki. Jednocześnie Zarząd Dróg Miejskich postawił słupki w miejscu, gdzie znajduje się jedyny wjazd (i wyjazd) pomiędzy obie nieruchomości. Mieszkańcy zaczęli jeździć poboczem (po fragmencie wewnętrznego chodnika) i później przez chodnik publiczny na ulicę. Niedawno na Moniuszki posypały się mandaty:
– Jak mamy wjechać na teren naszego parkingu, skoro zastawiono go słupkami? To jedyna droga i nie mamy wyjścia – zaalarmowali nas mieszkańcy.
Dyrektor ZDM Stanisław Wołosz tłumaczy, że dopóki nie będzie „legalnego wjazdu”, lokatorzy łamią przepisy przejeżdżając przez publiczny chodnik: – Zarząd wspólnoty w połowie maja wystąpił do nas o zgodę na budowę wjazdu. Na pewno jej udzielimy – mówi.
Problem jednak nie dotyczy tylko mieszkańców i aut osobowych. Pabianiczanie mnożą przykłady: – Decyzja o postawieniu tych słupków jest po prostu głupotą, bo zagraża naszemu bezpieczeństwu. Niedawno mieliśmy pożar – strażacy nie mogli się tu dostać i musieli rozwinąć węże od poziomu ulicy. Innym razem sąsiadka miała wypadek i nabawiła się urazu biodra. Karetka podjechała od strony Szarych Szeregów, a ratownicy nieśli ją na noszach okrążając półtora bloku – wyliczają.
„Wisienką na torcie” jest odbiór odpadów. Dotychczas dzwony stały na wewnętrznym terenie wspólnoty, zatem i śmieciarka korzystała z „nielegalnego wjazdu” łamiąc przepisy. Odkąd pojawiły się słupki, śmieciarka nie ma jak wjechać.
– Pewnego dnia przyjechali z drugiej strony naszych nieruchomości i dźwigiem, zza ogrodzenia, zabrali dzwony. Od tej pory ich nie mamy. Czy to jest normalne? – pytają.
Mandaty za jazdę po chodniku to chyba powinno się rowerzystą wystawiać bo przeginają i nie zwracają uwagi na pieszych czy musi dojść do jakiegoś nieszczęścia żeby policja zrobiła z tym porządek
Z tym się zgodzę ,ale dlaczego tam, gdzie ścieżki piesi chodza jak święte krowy? Czemu na całej Moniuszki piesi przechodzą jak chcą, a jak kierowca zatrąbi ma widok środkowego palca?
Nie wiem dlaczego piesi chodzą po ścieżkach rowerowych może są nierozgarnięci ale prawda jest taka że pieszy w przeciwieństwie do kierowcy czy rowerzystów nie musi znać przepisów o ruchu drogowym
No to teraz pytanie: Ile wypadków spowodowali rowerzyści jeżdżący po chodnikach? A ilu rowerzystów stało się ofiarami wypadków, gdy jeździli przepisowo poboczem jezdni? Po ruchliwych ulicach (Łaska, Partyzancka, Zamkowa, Nawrockiego) ja też jeżdżę chodnikiem … cenniejsze dla mnie życie.
Kolejny sukces Prezydenta Mackiewicza i jego służb :) Ludzie ile jeszcze tacy ludzie będą psuli to miasto ? Chwalą się załatwieniem milionów a zwykłe codzienne życie ludziom utrudniają !!!
Marta, ogłoś swój program wyborczy, przekonaj pabianiczan i wygraj wybory! Proste czy trudne dla Ciebie? A teraz zmień Nick i hejtuj nadal hihihi
A jak Wołosz opisze słupki na ulicy Lipowej?. legalne? z urządzeniem zamontowanymi w jezdni, w jezdni ZDM zamykanej na widzimisię Furmana,. Nielegalnie zamykana ulica bez zajęcia legalnego drogi? A może to ulica Furmana? A może już Pabianicami nie włada Mackiewicz a drogami i ulicami Wołasz? Jak utrudnić życie mieszkańcom czy wspólnocie to się potrafi się znaleźć przepis czy paragraf a u Furmana cisza.
Cała POLSKA śmieje się że,wPabianicach jedynym mieście w Polse ,darmowa komunikacja miejska dla Seniorow zaczyna się po 72roku życia,choć w całej Polsce jest od 70roku życia.
Gdzie są parkingi na Piaskach? Chwalicie się nowymi miejscami postoiowymi, a gdzie one są? No tak kawalek na Moniuszki do Niecalej zaprojektowany bez wyobraźni, bo wyjezdzajac z Niecalej nie widzisz nic po lewej stronie przez zaparkowane samochody. Kto zaprojektowal parking w miejscu gdzie ulica lekko skreca, bez tego parkingu byla utrudniona widocznosc teraz nie ma wcale. Nie wiem czyja to wina ze nie ma gdzie parkowac, ze ryzykuje sie mandatem i po polgodzinnym szukaniu miejsca do zaparkowania zostawia sie samochod lamiac przepisy i liczac , ze zaden “przyjaciel” sie nie zainteresuje i mandatu nie bedzie. Mamy juz chyba XXI wiek i nalezaloby pomyslec ze trzeba przeprojektowac osiedle tak by bylo miejsce dla samochodow i zielen dla mieszkancow, a sluzby mogly podjechac w razie potrzeby pod blok.