Mieszkańcy wielokrotnie dzwonili do Straży Miejskiej, na policję czy do administracji PSM. W końcu udało się rozwiązać problem.
Pabianiczanie z bloku przy ul. Brackiej zaczęli wczoraj przecierać oczy ze zdumienia, bo wielu całkiem straciło już nadzieję… Aż tu nagle, po godz. 10.00, sprzed ich bloku (ul. Bracka 3/5) została zabrana porzucona furgonetka. Samochód od dobrych kilku lat blokował miejsce parkingowe. “Urzędowali” w nim zwolennicy spożywania mocniejszych trunków. Tuż obok załatwiali potrzeby fizjologiczne.
– Odkąd się wprowadziłam, a od tej chwili minęły 4 lata, ten samochód już tu był. Sąsiadka mówi, że co najmniej od 6 stał przed blokiem – mówi pabianiczanka. To ona wykonała dla nas pamiątkowe zdjęcia ilustrujące ostatnie chwile zawalidrogi.
– Plama na asfalcie zostawiła pamiątkowy ślad – zauważyła
Mieszkańcy w ciągu kilku lat wielokrotnie dzwonili do Straży Miejskiej, na policję czy do administracji PSM.
Komendant SM Tomasz Makrocki przyznaje, że sprawa w świetle przepisów wcale nie była taka prosta, potrzebna była m.in. ekspertyza straży pożarnej w kwestii wycieków. Ostatecznie uprzątnięcie samochodu zorganizowała PSM, a gospodarz bloku uporządkował teren.