Szpitalne posiłki mogą być OK. Pabianiczanka przesłała zdjęcia z…

W Zabrzu aż ślinka leci. U nas ryż z rozwodnionym dżemem.

Wczoraj opublikowaliśmy informacje na temat podłego jedzenia serwowanego w naszym szpitalu. Pochodzą one z raportu NIK, który został upubliczniony w miniony piątek. Kontrola poparta szczegółowymi badaniami wykazała, że jedzenie podawane przez PCM nie sprzyja powrotowi do zdrowia, a wręcz szkodzi. Cena produktów używanych do przyrządzania posiłków w naszym szpitalu jest jedną z najniższych wśród wszystkich kontrolowanych lecznic! Dostarczane produkty nie miały terminu ważności i nazwy. Nie wiadomo, skąd pochodziły.

Większość odbiorców naszego tekstu nie kryła oburzenia, ale pojawiły się też głosy broniące szpitalnych “rarytasów”.

“Chciałabym zobaczyć co pabianiczanie jedzą na co dzień… bo chyba nie kawior?” – napisała pod postem na FB Lidia Klimczak-Moszyńska, pielęgniarka oddziałowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego PCM.

Inna kobieta stwierdziła, że posiłki w PCM są dobre, a jej chora mama była zadowolona i nawet może pochwalić je przed kamerą. “Niejedna osoba nie ma takiego jedzenia w domu. Smaczne, świeże – chyba, że naprawdę pacjenci jedzą w domu kawior, żabie, udka, raki” – można przeczytać.

Wtedy nie wytrzymała pabianiczanka Angelika Wlazło i przesłała nam zdjęcia potraw serwowanych w Szpitalu Miejskim w Zabrzu. Napisała: “Jak się chce dbać o pacjenta to można. Jako dowód dla tych pań, przesyłam zdjęcia swoich posiłków ze szpitala w Zabrzu (patologia ciąży). Dzień wcześniej wybierało się menu z 2 wariantów, gdzie w Pabianicach dostałam ryż z rozwodnionym dżemem” i dodała: “Pokażcie te zdjęcia. Skoro ta pani stwierdziła, że takie rzeczy jak u nas w szpitalu jada się w domach, to może zobaczy, że da się coś innego ugotować”.

Zobacz potrawy podawane pacjentom zabrzańskiego szpitala: