Mieli mniej pracy niż w poprzednich latach, ale wciąż są niezastąpieni.
W minionym roku strażacy z komendy przy ul. Kilińskiego interweniowali na terenie powiatu pabianickiego 1363 razy. To, po raz pierwszy od pięciu lat, spadek tej liczby: 2018 – 1551, 2017 – 1827, 2016 – 1458, 2015 – 1439, 2014 – 1433, 2013 – 1120. Najwięcej interwencji – miasto Pabianice (644), najmniej – gm. Dłutów (54) i gm. Ksawerów (63).
Spośród 1363 wyjazdów najwięcej było tzw. miejscowych zagrożeń – 861 (interwencje w terenie, usuwanie skutków zdarzeń komunikacyjnych itp.). Pożarów odnotowano 347 (niestety, były w nich ofiary – 3 śmiertelne i 9 rannych), natomiast liczba fałszywych alarmów jest rekordowa – 155 (w minionych dziewięciu latach tylko raz przekroczono sto). 5 z nich było złośliwych, 89 w dobrej wierze, a 61 razy strażaków wezwała czujka.
Spadek liczby zdarzeń wynika także z uregulowania kwestii usuwania owadzich gniazd. Komendant Powiatowy PSP w Pabianicach po przeanalizowaniu tego rodzaju interwencji w latach ubiegłych, uszczegółowił zasady dysponowania do usuwania os lub szerszeni (podejmowane były działania tylko w uzasadnionych przypadkach – tam gdzie faktycznie owady mogły stwarzać zagrożenie dla życia lub zdrowia). Strażacy instruowali mieszkańców, że obowiązek należytego utrzymania obiektu leży w gestii jego właściciela albo zarządcy.
Najczęstszą przyczyną pożarów w 2019 było: zaprószenie ognia (155 przypadków), podpalenie umyślne (54 przypadki), nieprawidłowa eksploatacja konstrukcji budowlanych (34), wady urządzeń i instalacji elektrycznych (30), wady środków transportu (17).
Straty w pożarach wyniosły 1.987.500 zł (w 2018 – 3.888.100 zł), a wartość mienia uratowanego oszacowano na 26.654.000 zł (w 2018 – 32.523.000 zł).