Witold Stępień odwiedził dziś pabianickich harcerzy. Zadeklarował dalsze wsparcie.
Marszałek przyjechał do hufca, by podziękować za pomoc okazaną mieszkańcom woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego – w sierpniu gwałtowne wichury zniszczyły tam wiele miejscowości. Harcerze opowiadali o swoich wyprawach:
– Druhny kierujące dostawczaki same torowały sobie drogę – nosiły wielkie gałęzie by móc przejechać do poszkodowanych. Kiedy przyjechaliśmy z pierwszym transportem, ludzie dosłownie rzucili się na nas, potrzebowali wszystkiego – relacjonowała Beata Rusek. – Cała pomoc była kierowana do Rytla, my docieraliśmy do tych, o których nie mówiło się głośno – dodała.
PRZECZYTAJ O WYPRAWIE NASZYCH HARCERZY
Harcerze zawozili tam zarówno artykuły pierwszej potrzeby, jak i materiały budowlane – gwoździe, papę, wełnę mineralną, rękawiczki, kaski itp. Część dostali od pabianickich firm i sponsorów, część kupowali za własne pieniądze. – Niestety, okoliczne sklepy i hurtownie tuż po tragedii podniosły ceny – opowiadali harcerze. Potrzeba też kontenerów mieszkalnych (i gospodarczych), bo wiele osób straciło domy – nie zdążą odbudować ich do zimy. Wielu nie było ubezpieczonych.
Poza deficytem materiałów budowlanych są jeszcze inne problemy: – Jakieś 60-70 proc. domów w tych rejonach wciąż ma azbestowe dachy. Teraz połamany azbest zalega na podwórkach, przy drogach. Trzeba to usunąć i utylizować – mówili Dariusz Kamieniak i Krzysztof Baj.
Witold Stępień obiecał dalsze wspieranie naszych harcerzy (będą kursować na północ przynajmniej do końca września), postara się pozyskać materiały i załatwi dostawczaka. – W czwartek rozpoczyna się konwent marszałków, porozmawiam ze swoimi odpowiednikami o sytuacji w poszkodowanych miejscowościach – zadeklarował. Na konwent zaprosi także przedstawiciela naszego hufca.