W tym roku grzyby obrodziły. Przebiły nawet ziemię przed miejską nekropolią.
Wyjątkowo dorodne grzyby wyrosły przed Miejskim Zakładem Pogrzebowym. Przychodzący do biura dopytują, co to za grzyby.
– A ja nie wiem, ja się na tym nie znam – rozkłada ręce Grzegorz Janczak, dyrektor MZP. – Jedna pani myślała, że to muchomory sromotnikowe.
Janczak zdradził nam, że to już piąty rzut takich grzybów tutaj w tym roku.
– Nic z poprzednimi nie robiliśmy, po prostu skapcaniały. Ale nie było tyle dorodnych okazów! Te wyglądają imponująco, a są młode i jeszcze podrosną – przewiduje dyrektor Grzegorz Janczak.