Niezwykła uroczystość miała dziś miejsce w siedzibie OSP w Górce Pabianickiej. Pan Józef Górniak, 82- letni kowal z Porszewic, otrzymał honorową odznakę „Zasłużony dla rolnictwa”.
Odznaczenie nadał Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wnioskodawcą był Marcin Wieczorek, wójt Gminy Pabianice, inspiratorem – radny Gminy Pabianice Grzegorz Antoniewski, przewodniczący Izb Rolniczych Powiatu Pabianickiego.
Zarówno ojciec, wuj oraz dziadek uhonorowanego wykonywali ten niezbędny jeszcze na początku XX w. fach. – Zawód kowala uprawiany przez Józefa Górniaka należy do profesji niemal całkowicie zanikłych, tym bardziej zasługuje on na docenienie i wręczenie odznaczenia – uzasadniał wójt Marcin Wieczorek.
Na sali zgromadzili się samorządowcy i mieszkańcy gminy, nie zabrakło sąsiadów z Porszewic. Prócz słów podziwu, kowal otrzymał puchar, kwiaty, słodycze, obraz i, oczywiście, serdeczne życzenia życzenia 100 lat plus VAT, – bo – jak podkreślił starosta Krzysztof Habura – trudno wyobrazić sobie Porszewice bez Pana Józefa w kuźni.
Kariera zawodowa
Józef Górniak od 1968 r. do 2012 r. prowadził kuźnię w Porszewicach zlokalizowaną po zachodniej stronie drogi wiodącej z Konstantynowa Łódzkiego w kierunku Pabianic.

Kuźnia ta została wzniesiona przez dziadka Józefa Górniaka w 1911 r. i z przerwami działała dzięki niemu do 2012 r. Dokładnie do momentu, w którym budynek kuźni wraz z wyposażeniem został przekazany do organizowanego przez Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi muzeum na wolnym powietrzu w Kwiatkówku pod Łęczycą. Wcześniej część narzędzi trafiła do Muzeum Miasta Pabianic.
Po reaktywacji działalności przez Józefa Górniaka u schyłku lat 60 XX w., nadal wykonywał on usługi związane z podkuwaniem koni i naprawą narzędzi rolniczych. Jednak w przeważającej większości wykonywane przez niego prace polegały na przystosowywaniu narzędzi konnych do warunków działania z ciągnikiem, a wraz z rozwojem transportu prywatnego naprawiał resory do samochodów ciężarowych. Po 1989 r. Józef Górniak przeważnie remontował narzędzia, świadczył usługi spawalnicze i ślusarskie, np. ostrzenie wierteł do badań geologicznych, okazjonalnie wyrabiał ogrodzenia i balustrady.
Kowal Józef Górniak nadal prowadzi kuźnię w Porszewicach w nowym, wzniesionym przez siebie budynku. – Ostatnio z koniem miałem do czynienia w 2010 roku, czyściłem mu kopyta – uśmiecha się senior.
Obecnie remontuje i naprawia uszkodzone narzędzia rolnicze, dzięki czemu okoliczni mieszkańcy i rolnicy mają możliwość zapoznania się z zawodem wykonywanym przez nieliczne już osoby. W swojej pracy wykorzystuje tradycyjne techniki kowalskie. – Nie lubię siedzieć bezczynnie – usłyszeliśmy. Dodał: – Pod Łęczycą, dokąd przenieśli starą kuźnię, byłam dwa razy. Podobało mi się. Wisi na niej mój szyld.

