Po naszym tekście radnym zaproponowano do picia „Zwikówkę-kranowiankę”, ale nie skorzystali.
22 maja napisaliśmy o tym, że pabianicki Zakład Wodociągów i Kanalizacji przekonuje mieszkańców do picia wody z kranu, która rzekomo jest bardzo zdrowa. Tymczasem ratusz i trzy spółki miejskie (w tym ZWiK) na zakup wody mineralnej wydały tylko w 2016 roku prawie 42 tys. zł! CZYTAJ TUTAJ
Przynajmniej ratusz się poprawił. Na sesji Rady Miejskiej pojawiły się karafki z kranówką ze ZWiK. Towarzyszyły im jednak półlitrowe butelki z mineralką. Skutek był taki, że butelki pustoszały, a karafki stały pełne. Radni nie wierzą, że pabianicka „kranowianka” jest ok?
A radny Rąkowski ?? też nie pił ??? czy tylko dzieciom w szkołach wciskają kranówkę !!!
Radny Rąkowski – pił czy nie pił, wygląda jakby pił. Pokaż panie radny koszty wody dostarczonej na sesję w karafkach (karafki, dowóz, obsługę, badania, zysk, koszty marketingu, koszty zarządu, koszty bezpośrednie i pośrednie, koszty samochodów i ludzi, koszty …..) To tam jest przekręt nie w cenie wody za litr. Stańcie ze swą wodą przed KAŻDYM marketem w Pabianicach a sprawdzicie waszą prawdę i rację marketingu w wykonaniu Rąkowskiego.
Miłego picia
Oj ci nasi Radni… A przecież wiedzą, że sprawa jest “na celowniku”, niechajby chociaż dla pokazu popili od czasu do czasu z karafki, ale nie, po co, wszak lepiej pić butelkową, prawda? Zatem albo nasi Radni są pazerni na markową wodę, albo “ZWiK-ówka” jest, po prostu, do niczego. ;-) A ja piję z kranu i mam się dobrze, ha! Nie nadaję się na Radnego… ;-)
od dziecka każdy wie że nie pije się wody z kranu ,gronkowiec,chlor i inne świństwa w wodzie nie wspomnę o brudnych rurach w których ta woda płynie pełnych kamienia