FAKTY

Przedłużony areszt dla psychiatry Dariusza J.

Znany lekarz pozostanie w izolacji.

Jutro (2 lutego) kończy się 3-miesięczny areszt, zasądzony wobec lekarza Dariusza J. Psychiatra nie wyjdzie jednak na wolność, by odpowiadać: – Wystąpiliśmy z wnioskiem o przedłużenie aresztu o kolejne 3 miesiące. Wciąż badamy sprawę – mówi Monika Piłat, Prokurator Rejonowy w Pabianicach.

Przypomnijmy – do zatrzymania Dariusza J. doszło na początku listopada ub. roku (CZYTAJ TUTAJ). Organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomił łódzki oddział NFZ. Kontrolerzy ustalili, że lekarz poprzez prowadzenie praktyki lekarskiej w PCM mógł doprowadzić do wyłudzenia refundacji na bardzo drogie leki psychotropowe.

Rekordzista

Od 2014 roku na terenie łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia J. generował najwyższe kwoty refundacji leków. Na przestrzeni lat 2012-2016 wzrosły one o ponad 124,10%. W porównaniu z innymi lekarzami o tej samej specjalizacji Dariusz J. tylko w 2016 roku wypisał leki psycholeptyczne na kwotę o 291,48% większą niż kolejny lekarz o najwyższej średniej refundacji recept!

Jak wynika z zebranych dowodów, wykorzystywał dane swoich pacjentów (z różnych placówek, choć lewe recepty stemplował tylko w PCM) i wystawiał recepty na leki, które faktycznie nie były stosowane w ich leczeniu. Tak spreparowane recepty były następnie realizowane w aptekach jednej z sieci.

Po przesłuchaniu postawiono mu kilkadziesiąt zarzutów (CZYTAJ TUTAJ). Prokuratura zarzuca psychiatrze m.in. wyłudzenie z NFZ ok. 8 mln złotych. Co robił z lekami? Wiadomo już, że część pacjentów kupowała je w jego gabinecie (nie miał na to zezwolenia – kolejny zarzut). Sprawa jest trudna i rozwojowa. Śledczy, chcąc sprawdzić w jaki jeszcze sposób wzbogacał się Dariusz J., muszą m.in. dotrzeć do pacjentów.

Wszystko wskazuje na to, że z działalności przestępczej uczynił stałe źródło dochodów, co wpływa na zaostrzenie odpowiedzialności karnej. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.