Nie przeżył grzybobrania. Najprawdopodobniej zabił go zawał.
Blisko 70-letni mężczyzna nie wrócił wczoraj z grzybobrania. Zaniepokojona rodzina zawiadomiła policję, która po zmroku zaczęła poszukiwania na terenie gminy Dłutów. Około godz. 20.00 funkcjonariusze natknęli się na martwego mężczyznę. Leżał w lesie, 300 metrów od miejsca zamieszkania.
Ciało zostało zabezpieczone do dyspozycji prokuratora. Na pierwszy rzut oka do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Mógł zabić go zawał. Nie było śladów szamotania się, ran czy potłuczeń. Zmarły miał przy sobie dokumenty i pieniądze, jak również dorodnego kilogramowego borowika.
I paczkę gwoździ razem z tym borowikiem
To nie jest śmieszne. Czego rżysz debilu?
Bo fantazja jest od tego aby bawić się.
Nie rozumiem, dlaczego ci głupku wesoło. Dziwne, że znalazł grzyba, jak poszedł na grzybobranie? Nagła śmierć może się przytrafić każdemu, tobie też i nie wiesz z czym obok. Puknij się w durny łeb.
A no widzisz, nikt się nie śmieje ze śmierci a jedynie z fantazji o grzybie.
To przyjmij do wiadomosci nieudaczniku ze przy zmarłym był prawdziwek sporych rozmiarów. Byłes na miejscu ćwoku?
A Ty byłeś?
Owszem
Kitel nie ma co z tą osobą dyskutować, od razu widać z tych komentarzy ze człowiek może cierpi na chorobę psychiczną, trzeba współczuć
Jesteś gliniarzem?
Musi ci pajacu wystarczyć że grzyboznawcą
Jesteś idiotą to mi wystarczy, bo żadnego grzyba nie było, ktoś ma beke z kredytów takich jak ty
Taaa.. bo ty tak chcesz, bo nieudaczny jestes. Tak się składa nieboraku, ze ten ktoś i ja mamy ma beke z ciebie. Nie napinaj sie żałosny chłoptasiu. Może w ramach śledztwa inteligentnego inaczej sprawdz , co ma dzis pan prokurator na obiad ;)