Autor wielu książek historycznych – Jerzy Besala, tym razem połączył wydarzenia historyczne z przestępstwami przeciwko panującym władcom Polski. Dlatego w podtytule czytamy: „Trucizny, zamachy, egzekucje. Kto stał za zabójstwami polskich władców”.
W trakcie lektury przenosimy się w dość odległe czasy, często dla nas – ludzi XXI wieku, niewyobrażalnie okrutne. Besala funduje wiele opisów ówczesnych kar dla desperatów, którzy odważyli się podnieść rękę na swojego monarchę. Przedstawia tezę, że nie wszyscy na te kary zasłużyli, gdyż ich przestępstwa nie zostały im w stu procentach udowodnione.
Ciężkie to były czasy dla królów, książąt etc. Mało który zmarł śmiercią naturalną. Ich żywot kończył często miecz, sztylet lub trucizna, której stosowanie cieszyło się wtedy wielką popularnością. Is fecit, cui prodest – ten uczynił, komu (to) przynosi korzyść. I zgodnie z tą łacińską sentencją, autor przedstawia nam osoby, które były zainteresowane wyeliminowaniem danego władcy. Zdarzało się, że było ich po kilkanaście. Kto więc „maczał palce” w zbrodni? Możemy razem z autorem zabawić się w detektywów i próbować rozwiązać zagadki kryminalne sprzed wieków.
Książkę (wydaną w sztywnej oprawie) uzupełniają dobrej jakości kolorowe ilustracje. Tą ciekawą, poszerzającą nasze horyzonty historyczne pozycję wydała Bellona.
