
– Do prezesa Jarosława Kaczyńskiego złożyłem wniosek o usunięcie radnych Andrzeja Żeligowskiego, Bożenny Kozłowskiej i Jarosława Lesmana ze struktur Prawa i Sprawiedliwości – zaczął na dzisiejszej (20.06.) konferencji prasowej poseł Marek Matuszewski, który rządzi okręgiem sieradzkim. Ponadto do Sławomira Szczesia trafi wniosek o wykluczenie radnej Iwony Marczak z klubu radnych PiS.
To konsekwencje przewrotu, do jakiego doszło 16 czerwca – wtedy odwołano z funkcji wiceprzewodniczącego RM Antoniego Hodaka (PiS). Opozycji pomogły w tym głosy ludzi PiS, którzy w radzie mają większość. Po odwołaniu Hodaka radni Marczak, Żeligowski i Kozłowska nie opuścili sali i wzięli udział w głosowaniach, w których wyłoniono nowych wiceprzewodniczących (Kozłowską i Rąkowskiego z PO). Lesmam wprawdzie wyszedł, ale wcześniej podniósł rękę przy udzielaniu absolutorium dla prezydenta Grzegorza Mackiewicza.
– Sytuacja, w której pani Kozłowska zostaje wiceprzewodniczącą po zgłoszeniu ją przez radnych Platformy i w dodatku tuż po odwołaniu dotychczasowego kolegi, jest nie do pomyślenia – krytykował Matuszewski.
Przypomnijmy, że o wykluczeniu Bożenny Kozłowskiej mówiło się od dawna, pisaliśmy o tym w styczniu.
– To prawda, wniosek był już wcześniej. Teraz postawiłem kropkę nad “i”. To koniec pani Kozłowskiej w PiS – dodał poseł. W przypadku wyrzucenia Żeligowskiego, Kozłowskiej, Lesmana i Marczakowej PiS straci większość – z 13 mandatów zostanie im 9. Senator Maciej Łuczak przyznał, że postawiono na nieodpowiednich, nielojalnych
ludzi oraz że zabrakło rządów twardej ręki.
Jakie to straszne/zart/, po prostu na szczescie i w pis sa ludzie, ktorzy potrafia myslec i przeciwstawiac sie absurdom ich partii.Brawo dla tych radnych.
Oczywiście najpierw się dostajesz z list jednej partii a potem głosujesz jak partia przeciwna po to by zgarnąć frukty. Jesteś nieuleczalnym lemingiem, który klaszcze zawsze gdy biją PiS nieważne z jakiego powodu. Myślenie boli prawda?