Metody szajek wyłudzaczy stają się coraz bardziej wyrafinowane. “Nic nie upoważnia też do tego, by w bezlitosny, brutalny sposób komentować zachowanie ofiar” – mówi gerontolog Grażyna Busse.
Niedawno opublikowaliśmy komunikat policji dotyczący sprawy oszustwa „na policjanta”. Jak nas poinformowała podkom. Ilona Sidorko, dziś 28- letni pabianiczan został zatrzymany, czeka na przesłuchanie.
Przypomnijmy – sprawca wykonując połączenie na telefon stacjonarny i podając się za członka rodziny, nawiązał kontakt z pokrzywdzoną. Podczas ponownego przedstawił się jako funkcjonariusz policji, informując seniorkę, że odebrała wcześniej telefon od przestępców szykujących napad na osoby starsze i, że w związku z tym, policja szykuje zorganizowaną akcję zatrzymania tych osób. Jednocześnie nakłonił telefonicznie pokrzywdzoną do przekazania pieniędzy oraz biżuterii i drogich zegarków poprzez wyrzucenie ich przez okno, pod pretekstem ochrony jej dobytku.
Hejt
To nie była pierwsza informacja o wyłudzaczach żerujących na starszych osobach. Sporo komentarzy pod takimi newsami jest utrzymana w mocno pogardliwym tonie. Na zasadzie: Dobrze jej tak jak “idiotka bez mózgu”, nie sprawdziła i, choć pełno ostrzeżeń, wyrzuciła pieniądze i biżuterię przez okno. Część internautów nie przebiera w słowach, choć zdarzają się wypowiedzi wrażliwszych osób, które usprawiedliwiają takie zachowanie np. demencją.
Ale czy rzeczywiście trzeba mieć demencję, aby zrealizować polecenie oszusta? – Ta starsza pani akurat nie zmaga się z demencją – usłyszeliśmy od policjantki.
Dlaczego zatem seniorzy dają się nabrać? Zapytaliśmy o to gerontolog Grażynę Busse.
– Czasami faktyczni takie zachowanie może być wynikiem demencji, która zaburza ogląd rzeczywistości. Przede wszystkim bierze się to z tego, że starsze osoby zostały wychowane w inny sposób. Ufają, wierzą w uczciwość. Nie mieści im się w głowie, że współczesny świat, współcześni ludzie mogą być tak okrutni, perfidni, pozbawieni zasad, że można coś takiego zrobić drugiemu człowiekowi. Pamiętajmy – żyli w strasznych czasach, a mimo to wtedy ludzie sobie pomagali, byli niekiedy zmuszeni sobie zaufać i się nie zawiedli. Teraz świat stał się taki, że nikomu się nie ufa. Ale to właśnie nie jest normalne. Seniorzy reagują tak nie z głupoty tylko z otwartości, z wiary w człowieka. Zdarza się, że narażają się na niebezpieczeństwa, tracą oszczędności. Ale to ich postawa wobec świata i ludzi jest pozytywna. Godne napiętnowania są czyny oszustów. Nic też nie upoważnia do tego, by w bezlitosny, brutalny sposób komentować zachowanie ofiar. Powinniśmy docenić przedstawicieli starszego pokolenia za to, że pielęgnują w sobie, inny leszy świat.
Podał się za policjanta. Pabianiczanka wyrzuciła mu przez okno oszczędności życia [KOMUNIKAT]