FAKTY

Afera receptowa: przedłużenie śledztwa. 500 świadków do przesłuchania

Od jesieni 2018 prokuratorzy postawili zarzuty 18 osobom. Przesłuchano 100 świadków.

Kiedy 28 października ub. roku  poinformowaliśmy, iż do końca maja br. przedłużono  śledztwo w tzw. aferze receptowej, nikt kto choć trochę zdawał sobie sprawę z obszerności postępowania, nie spodziewał się, że śledczy zmieszczą się w zakładanym terminie. Z powodu owej obszerności śledztwo zostało zresztą wcześniej przeniesione z pabianickiego rejonu do Prokuratury Okręgowej w Łodzi. (TUTAJ)

Prok. Tomasz Szczepanek z łódzkiego okręgu nie ukrywa, że postępowanie będzie przedłużone o kolejnych kilka miesięcy i właśnie szykowany jest wniosek w tej sprawie do Prokuratury Regionalnej. I na tym najprawdopodobniej się nie skończy…

Do przesłuchania mamy jeszcze 500 świadków – mówi prokurator.

Wkrótce do prokuratury wpłynąć mają dwie opinie biegłych z zakresu informatyki.  Do tej pory przesłuchano 100 świadków, a zarzuty postawiono łącznie 18 osobom (6. w grudniu ub. roku) – głównie przedstawicielom branży farmauceutycznej.

Jak to było

Ogromne śledztwo dotyczące wyłudzeń z Narodowego Funduszu Zdrowia na blisko 8 mln zł  zaczęło się od znanego psychiatry Dariusza J. Po doniesieniu ze strony NFZ  lekarz wpadł w ręce organów ścigania na początku listopada 2018 roku (CZYTAJ TUTAJ) i postawiono mu szereg zarzutów (CZYTAJ TUTAJ). W skrócie: miał handlować medykamentami w gabinecie, wypisywać tysiące recept na psychotropy, choć pacjenci nie mieli o tym bladego pojęcia. Recepty trafiały do aptek, które uzyskiwały refundacje. (Dariusz J. opuścił areszt dopiero kilka tygodni temu. Ma zakaz opuszczania kraju, wykonywania zawodu, zapezpieczona hipotekę pabianickiego mieszkania wartego 200 tys. zł, wpłacił poręczenie majątkowe wysokości 100 tys. zł).

Na początku marca ub.r. na polecenie Prokuratury Rejonowej w Pabianicach zatrzymano 10 osób podejrzanych o dokonanie wyłudzeń refundacji ze środków NFZ na podstawie poświadczających nieprawdę recept wystawianych przez lekarza psychiatrę Dariusza J. To 8 kobiet i 2 mężczyzn – właściciele i kierownicy aptek z terenu Pabianic, Łodzi i Sieradza. Chodzi o popularną sieć aptek, gdzie współwłaścicielką jest znana w Pabianicach od lat Bożena K. i jej syn Konrad. To portal pabianice.tv jako pierwszy podał, kto został zatrzymany 6 marca (CZYTAJ TUTAJ).

Bożena K. uniknęła tymczasowego aresztu. O tym, że za podejrzaną wstawiło się sześć osób z lokalnego świecznika, nasz portal napisał 8 marca. Następnie ujawniliśmy  ich nazwiska

Z kolei w kwietniu br. ujawniliśmy, że Konrad K., syn Bożeny K, wyszedł z aresztu po niespełna miesiącu i wpłaceniu 60 tys. zł kaucji (CZYTAJ TUTAJ

Żaden z 18 podejrzanych w tzw. aferze receptowej nie przebywa obecnie w areszcie. Zastosowano wobec nich inne środki zapobiegawcze jak np. zakaz opuszczania kraju czy poręczenie majątkowe.