Po wybuchu gazu na poddaszu drewniaka przy ul. Bohaterów dziś mieszkańcy ze zniszczonych mieszkań wynoszą swoje rzeczy. Pomagają im członkowie rodzin, znajomi, strażacy i strażnicy miejscy.
Meble, sprzęt agd, obrazy, naczynia. Słowem – wszystko, co można zabrać z uszkodzonego obiektu mieszkańcy wystawiają i przewożą do pomieszczeń rodziny czy przyjaciół. Teren jest i będzie cały czas monitorowany. Drewniak z zasobu ZGM nadaje się do rozbiórki, ale procedury, także w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków, to nie sprawa kilku dni.
– Otrzymaliśmy zapewnienie, że jeśli coś jeszcze znajdą przy rozbiórce, to będzie można odebrać – usłyszeliśmy.
Poszkodowani obecnie przebywają u rodzin, ale niektórzy rozważają w najbliższych dniach przeniesienie się do hotelu “Włókniarz”. To tylko rozwiązanie tymczasowe.
– Liczymy na to, że urzędnicy szybko przydzielą nam mieszkania i będziemy mogli żyć w normalnych warunkach. Tu ciągle się coś działo. Teraz doszło do ogromnej tragedii, w katastrofie zginęła nasza sąsiadka. Nie musiało do tego dojść – zauważa jedna z kobiet krzątających się dziś na miejscu.