Maleńka dziewczynka z Okna Życia opuszcza Pabianice

Sąd zadecydował dziś, że maleństwo trafi do łódzkiego ośrodka preadopcyjnego.

Tymczasowe lokum znalazło dla niej Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Tak stanowią przepisy. Sąd musiał zatwierdzić nowe miejsce pobytu. Po wskazaniu przez ośrodek preadopcyjny opiekuna prawnego, sędzia zweryfikuje i zatwierdzi kandydaturę, nada dziecku imię i nazwisko, aby Urząd Stanu Cywilnego mógł sporządzić akt urodzenia i nadać pesel. Procedura powinna się zamknąć w przyszłym tygodniu.

– Informacje z sądu otrzymaliśmy w poniedziałek. Od razu przystąpiliśmy do poszukiwań. W naszym powiecie nie ma rodzin zastępczych, a okazało się, że ośrodek preadopocyjny Tuli Luli w Łodzi, z którym współpracujemy, ma wolne miejsce – mówi Jarosław Grabowski, dyrektor PCPR.

Uczestniczący w dzisiejszej rozprawie sądowej prokurator złożył oświadczenie, że nie będzie poszukiwał matki: – Uznał, że nie doszło do popełnienia przestępstwa, życie dziecka nie było zagrożone – tłumaczy sędzia Lena Durajska, przewodnicząca Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Sądzie Rejonowym w Pabianicach.

Jak ustaliliśmy, na polecenie pabianickiej Prokuratury Rejonowej policjanci robili tylko i wyłącznie wstępne ustalenia dotyczące okoliczności pozostawienia dziecka w oknie życia. Policjantów interesował stan fizyczny dziecka.

– W rozmowie z lekarzem ustalono, że dziewczynka jest w bardzo dobrym stanie zdrowia, przyjść na świat musiała w którymś  ze szpitali, ma na ciele ślady szczepień – mówi kom. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji.

O dziecku z Okna Życia napisaliśmy jako pierwsi TUTAJ i zaproponowaliśmy imię Dominika. Przyjęło się, gdyż dziewczynka trafiła do Okna Życia w imieniny Dominiki 6 lipca. OŻ było pomysłem byłej prezes Dominiki Konopackiej, a ponadto imię kojarzy z domem, którego tak bardzo potrzebuje maleństwo

Pabianiczanie już okazali malutkiej Dominice serce: – Przyszła do nas młoda mama i obdarowała Domcię pieluchami, chusteczkami kosmetycznymi i kaftanikami, bodziakami oraz pacynką. Ktoś inny przyniósł wyprawkę z miśkiem. Przebrałyśmy ją w nowe rzeczy, jest pięknie wystrojona – usłyszeliśmy na oddziale.