Uważa, że o takich sprawach trzeba mówić głośno. Sam opowiada o tym, jak pewnego dnia został zaproszony na plebanię…
Michał Cessanis, podróżnik i dziennikarz z Pabianic, podzielił się swoim doświadczeniem z czasów nauki w pabianickim liceum. Chodzi o księdza, który uczył go religii. Wczoraj późnym wieczorem na Facebooku zamieścił mocny wpis. Czytamy w nim:
Religii w I LO w Pabianicach uczył mnie ksiądz, o którym głośno zrobiło się dopiero pięć lat temu. Pewnego dnia, kiedy byłem w II klasie, zaprosił mnie na plebanię. Na spotkanie zabrałem Kamilę, koleżankę z klasy. Wyczuwałem, że gość jest “lepki”, ale jakoś nie umiałem wtedy odmówić takiego zaproszenia, może z szacunku do nauczyciela?
Pamiętam doskonale, jak posadził nas na kanapie, wręczył albumy ze zdjęciami i powiedział, żebyśmy sobie obejrzeli jego życie w seminarium: na fotach był alkohol, papierosy i półnadzy faceci, którzy nawet ze sobą tańczyli. Pytał, czy chcemy zobaczyć więcej zdjęć (…).
Jak pisze Cessanis, byli zmieszani, zawstydzeni i wystraszeni. Po wyjściu od księdza rozmawiał z koleżanką o tym, dlaczego ksiądz im to pokazał. Nie odpowiedzieli sobie na to pytanie, a Michał kilka dni później zrezygnował z chodzenia na religię.
Kiedy o księdzu zdążyłem zapomnieć, kilka lat temu ów klecha trafił do mediów za sprawą tej wypowiedzi w jednym z wywiadów: “Nie wiem, o jakim czasie bycia dzieckiem mówimy, bo jeżeli mówimy o dziecku 3-letnim (bo i takie przypadki pedofilii miały miejsce), to dotyczyły one rodzin, bo pod ich ścisłą opieką znajduje się wtedy dziecko. Ale mamy i dzieci 10-letnie, trochę starsze i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci ‘wchodziły’ do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka” – głosił w wywiadzie.
Po tej wypowiedzi prokuratorzy zaczęli badać, czy ksiądz wiedział o przypadkach pedofilii w kościele i czy propaguje pedofilię. Finalnie śledztwo umorzono – nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego. Śledczy tłumaczyli wtedy, że wypowiedzi duchownego “mogą budzić wątpliwości etyczne, ale nie prawne”. Ksiądz miał też dopuścić się „innych czynności seksualnych” względem 14-latka podczas wycieczki do Wilna. Ale i ten wątek, jak zaznacza Michał, został umorzony, bo do rzekomego złamania prawa doszło w latach 90., więc sprawa się przedawniła.
Duchowny został odsunięty od nauczania religii w szkołach. Zawieszono go też w sprawowaniu funkcji proboszcza. W komunikacie łódzka kuria napisała: zawieszenie związane jest ze wstępnym dochodzeniem kanonicznym “w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia”.
Pomimo podejrzeń, że molestował nieletnich, w związku z przedawnieniem nie musiał się tłumaczyć z tego co robił. Dzisiaj odpoczywa w Domu Księży Emerytów Archidiecezji Łódzkiej – pisze Michał i na koniec apeluje:
Jak to dobrze, że na spotkanie na plebanii zabrałem koleżankę! Nie puszczajcie tam dzieciaków samych – dla ich dobra.
Zapytaliśmy, dlaczego postanowił przedstawić swoją historię.
– O takich sprawach trzeba mówić głośno. Sam znam dobrych księży, ale jednak wielu ma problem. Kościół powinien się oczyścić, nie można pozwolić na krzywdę dzieci – zauważył Michał Cessanis.
(Fot. zdjęcie ilustracyjne)
Sam bedac w zs3 kilkukrotnie dzwonilem na policje by zglosic ze ksiadz na lekcji religii jest pijany i wyraznie czuc od niego alkohol, oczywiscie mnie wysmiali i olali, jakis czas pozniej zatrzymano go gdy prowadzil auto i mial ze 2 czy 3 promile, takze tego…
To się teraz nagle gościowi przypomniało po tylu latach słaba pamięć a podobno książki pisze a jak już podaje jakieś rewelacje to powinien sprawdzić czy na pewno KS. B mieszka w domu Księży emerytów nadal
chciał mu ślimaka wpuścić, a teraz wpuszcza mu ktoś inny.
Pan Cessanis jest praktykującym homoseksualistą. Pan Cessanis oskarża tego księdza, że też jest homoseksualistą. Pan Cessanist twierdzi, że nie skorzystał z okazji do seksu z innym homoseksualistą. Ciekawe twierdzenia, czekamy na dalsze rewelacje, wybory jesienią.
A to nie jest tak, że dla homoseksualisty widok “półnagiego mężczyzny” jest atrakcyjny?
Może to westchnienie tęsknoty za tym obrazem, czy jak? :)
Niezależnie od tego jak jest, warto wspomnieć, że ksiądz to w sumie zwyczajny chłop, też łoi piwsko i łowi ryby latając w slipach po łódce. Bywa. Skoro ten konkretny osobnik chwalił się żywo fotografiami przeszłości, to można uznać, że taki to był właśnie typ, luźny, pewnie młody chłop, który nie bał się pokazać swojego “ja” przed jakimiś tam znajomymi/uczniami.
A cały wpis pewnie jest westchnieniem za przeszłością, luźnym nawiązaniem… tyle, że po tylu latach społeczeństwo dziwnie to odebrało. :)
Życzę wszystkim słonecznego weekendu! :)
Panie Cessanis, jako Anty-PiSowiec, czekam na sensacje o Prezesie wszystkich prezesów. Jak to Prezes wszystkich prezesów, odbywał gejosiowskie orgie z udziałem małolatów. Ostatecznie może być też o posłach Ruchu Narodowego. O członkach Platformy Obywatelskiej, niech Pan nie pisze, nikogo to nie obchodzi, że lewacy z PO to gejosie, nawet rok wyborczy nic tu nie POmoże.