Pod odkrywkę wycięto już 10 hektarów lasu. Działacz Lewicy zarzucił wójtowi, że z pominięciem procedur dogadał się z kurią.
Wczoraj po godz. 16.00 przed Urzędem Gminy w Pabianicach odbył się protest przeciwko powstaniu odkrywkowej kopalni piachu na terenie Porszewic. Uczestniczyli w nim mieszkańcy, członkowie Stowarzyszenia „Protest Porszewice”, a także działacz pabianickiej Lewicy Michał Pietrzak
W grudniu 2019 roku do Wójta Gminy Pabianice wpłynął wniosek o pozwolenie na wycinkę 13 hektarów lasu pod odkrywkową kopalnię zwaną “Porszewice I”. Wystosowała go Archidiecezja Łódzka, właściciel terenu. Przedsiębiorca wydzierżawił od kurii teren koło ośrodka rekolekcyjnego na 5 lat, ponieważ chce wykorzystać złoże piachu do budowy obwodnicy Łodzi, a następnie zrekultywować teren.
Protestujący ubolewali, że dotąd zniszczono już 10 hektarów lasu (ponad 1500 drzew), gniazda ptaków, ostoje innych zwierząt, w tym dużych ssaków.
– Panie wójcie, jeden hektar lasu liściastego może wyprodukować około 700 kg tlenu, co stanowi dobowe zapotrzebowanie dla ponad 2500 ludzi. Pan pozwolił na wycinkę 10 hektarów, i jak wiemy, może pan pozwolić na jeszcze więcej, że to nie wszystko – przemawiała organizatorka pikiety Dorota Sujecka.
Głos zabrał Paweł Oleśko (“Protest Porszewice”).
– Nie sprawdzono, czy wycięcie tych drzew jest zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, nie określono wpływu tej wycinki na środowisko (w tym nie zbadano, czy na tym terenie istnieją gatunki np. roślin czy zwierząt podlegające ochronie). Nie zapytano o zdanie lokalnej społeczności – zaznaczył.
W imieniu posłanki Anity Sowińskiej wystąpił jej asystent Michał Pietrzak, działacz pabianickiej Lewicy.
– Temat kopalni, oprócz oczywistego, złego oddziaływania na środowisko i społeczeństwo, jest też swoistym ukazaniem w soczewce aktualnego sposobu sprawowania rządów w naszym kraju; “Przychodzi pleban do wójta i mówi: wójcie, załatwcie!”. Kościół katolicki, a właściwie jego hierarchowie, są w stanie szybciej, sprawniej i z pominięciem procedur załatwiać swoje interesy. Jako obywatel i katolik jestem tym oburzony – podkreślił Michał Pietrzak i odczytał list posłanki do wójta Marcina Wieczorka.
Działacze złożyli swoje słowa w formie pisemnej. Wójta nie było w pracy.
(Fot. Joanna Pietrzak)