FAKTY

Przewodniczącego Rady Miejskiej „spisała” policja. Pojawił się przed ratuszem i…

Krzysztof Rąkowski musiał się wylegitymować. Funkcjonariusze uznali, że jest współodpowiedzialny za „nielegalne zgromadzenie”.

Komitet Obrony Demokracji zorganizował wczoraj kolejny happening dotyczący wyborów do Parlamentu Europejskiego (o cyklicznej akcji pisaliśmy dwa tygodnie temu TUTAJ). Sympatycy KOD zebrali się przy SDH od strony ratusza, rozstawili baner z hasłem „Polskie serce bije w Europie” i przez megafon apelowali o oddanie głosu na kandydatów Koalicji Europejskiej.

W międzyczasie pod Urząd Miejski zjechali lokalni działacze PO, by przedstawić wspieraną przez nich kandydatkę do PE Joannę Skrzydlewską. Sympatycy KOD zbierali wtedy podpisy poparcia wśród przechodniów i na chwilę przed rozpoczęciem konferencji dołączył do nich przewodniczący RM Krzysztof Rąkowski. Traf chciał, że w tym samym momencie podjechał policyjny radiowóz.

Patrol podszedł do Rąkowskiego; wylegitymowano go i zapytano, w jakim celu to zbiorowisko.

– Wyjaśniłem funkcjonariuszom, że to nie jest nielegalne zgromadzenie, a jedynie konferencja jednej z kandydatek i akcja zbierania podpisów – tłumaczy w rozmowie z pabianice.tv


4 komentarze do “Przewodniczącego Rady Miejskiej „spisała” policja. Pojawił się przed ratuszem i…

  1. Pana Przewodniczącego to powinien dział kadr spisać w spółce, w której pracuje. Rozumiem, że na konferencji był po godzinie 16.00 czyli po pracy ? Czy w godzinach pracy się w politykę bawi ?

  2. On nie musi pracować. Ludzie za niego robią. Człowiek Mackiewicza. Jeden dba o drugiego. Krzywdy sobie nie zrobią.

  3. W życiu nie widziałam urlopu u krzysia w czasie kiedy na portalach zdjęcia mu na mieście robią!

  4. Udokumentowane samowolne opuszczenie miejsca pracy skutkuje wiadomo czym. Może redakcja portalu zainteresuje się jak pracują nasi radni,. którzy w godzinach pracy uprawiają politykę.

Comments are closed.