FAKTY

Przewodniczący Rady Miejskiej będzie miał potrącane za nieobecności. Trzeba zmienić bezprawny przepis

Dotąd szef rajców był bezprawnie uprzywilejowany. Do 30 czerwca Rada Miejska ma czas na poprawienie uchwały.

Chodzi o punkt zezwalający na wypłacanie całej diety przewodniczącemu RM, nawet kiedy jest nieobecny na sesjach i komisjach. Pozostali radni mają potrącane 20 proc. za każdą nieobecność na sesji i 10 proc. za absencję na każdej komisji.

Wojewoda wezwał do uchylenia przepisu, bo stanowi on “istotne naruszenie prawa”. Rada Miejska w Pabianicach poinformowała organ nadzoru, że dokona we własnym zakresie zmian w uchwale przy okazji podejmowania uchwał dotyczących zmiany statutu Miasta i regulaminu Rady. Musi się do odbyć do 30 czerwca br.

Jeśli do tego momentu uchwała nie zostanie poprawiona, organ nadzoru złoży na nią skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi – usłyszeliśmy w Wydziale Prawnym, Nadzoru i Kontroli Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.

Sprawę zapłacenia przewodniczącemu Rady Miejskiej Andrzejowi Żeligowskiemu za sesję, na której go nie było, ujawniła nasza redakcja pabianice.tv – po tym, jak pabianicki tygodnik oraz jeden z portali napisał, że szef rajców był na każdej sesji i komisji (CZYTAJ TUTAJ). Kiedy zapoznaliśmy się ze wszystkimi listami obecności wyszło na jaw, że Andrzej Żeligowski opuścił łącznie aż 18 posiedzeń! (CZYTAJ TUTAJ). Bezprawnie wypłacono mu z miejskiej kasy 3.800 zł (CZYTAJ TUTAJ).

Przewodniczący otrzymuje co miesiąc 1900 zł, wiceprzewodniczący RM i przewodniczący komisji RM po 1650 zł. 1250 zł pobierają wiceprzewodniczący komisji, a szeregowi radni 1100 zł. W obowiązującej cały czas uchwale czytamy: „potrąceń nie dokonuje się od diety przewodniczącego Rady Miejskiej w Pabianicach”. Taki zapis jest niezgodny z ustawą o samorządzie gminnym.

Na to, że dieta to nie wynagrodzenie jednoznacznie wskazuje orzecznictwo sądów administracyjnych, na podstawie którego zapisy uchwał o niepotrącaniu części diet za nieobecności przewodniczących unieważnili m.in. wojewodowie mazowieccy (spod znaku kolejno PO i PiS) czy też wojewoda lubelski (za rządów PO).

Po ujawnieniu faktów przewodniczący RM Andrzej Żeligowski zarzucił naszej redakcji podłość.

– Dlaczego jesteście tacy podli? Co ja wam takiego zrobiłem? – pytał nas przez telefon wzburzony szef rajców. – (…) Ja nie brałem udziału w tamtych artykułach. Co ja wam jestem winny? Dlaczego robicie ze mnie kłamcę?

– Jest pan osobą, która może nieprawdę sprostować. To dotyczy pana.

– Nie mam zamiaru prostować błędów porobionych przez dziennikarzy.

Ani Andrzej Żeligowski, ani dziennikarze do tej pory nie sprostowali nieprawdziwych informacji o stuprocentowej frekwencji Żeligowskiego (CZYTAJ TUTAJ).

***

Obecnie diety wypłacane są na mocy uchwały Rady Miejskiej z grudnia 2011, ale to w lipcu 2007 roku – kiedy przewodniczącym Rady Miejskiej był obecny prezydent Grzegorz Mackiewicz, radni zadecydowali o stałej wysokości diety przewodniczącego – niezależnie od nieobecności.

Wcześniej, od 2004 roku do lipca 2007 szefowi rady potrącano za opuszczanie sesji i komisji.

Czy trzeba będzie oddać bezprawnie pobrane pieniądze? Czy można mówić o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych? Odpowiedzi na te pytania może udzielić Regionalna Izba Obrachunkowa.

6 komentarzy do “Przewodniczący Rady Miejskiej będzie miał potrącane za nieobecności. Trzeba zmienić bezprawny przepis

  1. Mackiewicz podobno jest prawnikiem z wykształcenia :)
    I taki bubel prawny przepuścił jako ówczesny przewodniczący ?

  2. niech oddaje kase!! tak postąpilby czlowiek honoru, ale po tym centusiu sie tego nie spodziewam, dla niego tylko kasa sie liczy, władza i podróże egzotyczne

  3. Piniądze trzeba oddać, łzy w oczach Panie Żeligowski, łzy w oczach. Co z poprzednikami Żeligowskiego na tym tłustym stołeczku ?

  4. oby musiał oddawać pieniądze. pazera jedna!
    nie wiem jak to z tymi okręgami będzie jednak mam nadzieję, że ten człowiek nie będzie już `wybrancem ludu`. ci co na niego zaglosuja to tak jakby popierali takie zachowania szarpania garsciami ile sie da! a potem dziwicie się, że nie ma na to i na tamto

Comments are closed.