Przyjechał z Niemiec do Pabianic. Oberwał butelką w twarz na Piotrkowskiej. Chciał złożyć doniesienie w pabianickiej komendzie, ale za długo musiał czekać.
Trzej obywatele Niemiec przyjechali do Łodzi, by zwiedzić miasto i zabawić się w klubach na Piotrkowskiej. Nieznani sprawcy dopadli ich w niedzielę za to, że rozmawiali po niemiecku. “Po jakiemu wy p…cie?” – zapytał pijany osiłek. Sprawę opisały regionalne i ogólnopolskie media.
Jeden z turystów – Jacek, z pochodzenia Polak, zatrzymał się u znajomych w Pabianicach. To właśnie on jest najbardziej poszkodowany, ma rozbity nos i rozcięty policzek. Czekają go operacje twarzy.
„Zapytałem, o co chodzi i wtedy dostałem butelką w twarz” – zacytował pana Jacka “Dziennik Łódzki”. Jego znajomi w rozmowie z naszą redakcją nie kryją oburzenia.
St. asp. Aneta Sobieraj z KWP w Łodzi powiedziała portalowi pabianice.tv, że pan Jacek zaczął sprawę wyjaśniać już po polsku, ale to nie uspokoiło oprawcy. Jego koledzy usiłowali zatrzymać agresora, ale zostali skopani. Trwają poszukiwania napastników.
Ranny mężczyzna po opatrzeniu w szpitalu chciał złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w Komendzie Powiatowej Policji w Pabianicach, bo tak został poinstruowany. Jednak gdy kazano mu czekać godzinę, zdenerwował się i wyszedł. Zgłosił się wczoraj (poniedziałek) na łódzki komisariat.
– Nie zawsze można przeprowadzić czynności od ręki. Pabianiccy policjanci poinformowali poszkodowanego, jak długo musi poczekać na przeprowadzenie procedury, aby wiedział, że o nim nie zapomnieli i nie zapomną – usłyszeliśmy od st. asp. Anety Sobieraj.
Pobici realizują w Warszawie projekt badawczy w Instytucie Transportu Samochodowego. Pracują w firmach związanych z koncernem Volkswagena.
(Fot. Internet/zbiory prywatne)
banda nacjonalistow!! karać, karać i jeszcze raz karac! dziwicie się potem, że mają takie zdanie o Łodzi i w ogole o Polakach
Niekoniecznie nacjonalista… powiedziałbym, że osobnik wyróżniający się lekką formą upośledzenia umysłowego.
Zgadza się! Polska to kolonia niemiecka i niemieccy obywatele są tu bardziej u siebie niż tubylczy untermensche, a ulicę Piłsudskiego proponuję zmienić na Hitlerstrasse, względnie Kajzerstrasse do wyboru. No może jeszcze Obrońców Warthegau.
Ah nie! Na Obrońców Warthegau to trzeba zmienić ulicę 20-go Stycznia! Ale ,,Łódź” to koniecznie na Litzmanstadt!