FAKTY

SOR jak spod igły. Jest nawet strefa dla tzw. leżaków

Oddział przeszedł niesamowitą metamorfozę.

Po przymusowej przeprowadzce w styczniu ub. roku  Szpitalny Oddział Ratunkowy czeka wkrótce powrót na “stare śmieci”, czyli do pomieszczeń od strony ul. Wiejskiej. Te zmieniły się nie do poznania. A to za sprawą gruntownej modernizacji  za ponad 7 mln 300 tys. zł – w tym blisko 6 mln z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia. Przedsięwzięcie objęło także budowę lądowiska.

Oddział odebrali już strażacy, Sanepid i nadzór budowlany. Pierwsi pacjenci zostaną najprawdopodobniej przyjęci na przełomie października i listopada. O otwarciu zadecyduje prezes PCM Janusz Kazimierczak.

Wczoraj doktor Lechosław Dorożała, kierownik SOR i dyrektor ds. medycznych oprowadzał dziennikarzy po odnowionym obiekcie. Zmian jest sporo, wszystko pachnie nowością. Rejestracja znajduje się teraz po lewej stronie od wejścia, po prawej jest tzw. triażownia, gdzie pacjenci mają mierzone podstawowe parametry, aby można ich był posegregować wg kolejności udzielenia pierwszej pomocy. Za nią znajdują się pomieszczenia Nocnej i Świątecznej Pomocy Medycznej, a w innych częściach zorganizowana została przestrzeń na szczegółowe badanie pacjentów , m.in.:  gabinet zabiegowy, gipsownia, rtg czy sala resustytacyjna. Wydzielono także miejsca na serwerownię czy kuchnię i inne pomieszczenia socjalne.

Wszystko musi odpowiadać rządowym rozporządzeniom. Dlatego tuż przy wejściu są dwa pomieszczenia dla osob skażonych biologicznie czy chemicznie. Ma być ono też używane w razie potrzeby do izolowania delikwentów pod wpływem alkoholu, którzy są “zgarniani” z ulicy, czyli tzw. leżaków. To kreatywne rozwiązanie sprawi, że nie będą uciążliwi dla innych pacjentów. To był dotąd słaby punkt szpitala.

W salach zamontowano czujniki dymu, współpracujące z systemem połącznym bezpośrednio ze strażą. W pomieszczeniach znajdują się także kamery, by nic nie umknęło uwadze personelu (obraz nie będzie nagrywany). Całości dopełnia nowy sprzęt medyczny.

Ratować życie na każdej zmianie będą po dwie pielęgniarki i tyle samo ratowników medycznych. Lekarzy (zgodnie z przepisami) musi być na zmianie przynajmniej dwóch, prócz tego do dyspozycji, rzecz jasna, dyżuranci.

Chcemy, by SOR jednocześnie obsługiwało 3-4 lekarzy – mówi doktor – dyrektor Lechosław Dorożała.

Tagi: