FAKTY

Coraz większy smród w spółdzielni. Doszedł wątek łapownictwa

Prokuraturę uruchomiło doniesienie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Obecnie trwa śledztwo już w sprawie łapownictwa i przywłaszczenia mienia o znacznej wartości.

Dochodzenie dotyczące przywłaszczenia mienia w spółdzielni Zielone Pabianice zostało przeniesione z pabianickiej prokuratury do Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Bada ją wydział ds. przestępczości gospodarczej. W toku postępowania zwiększył się jego kaliber. Status prokuratorskiego postępowania zmienił się z dochodzenia na śledztwo. Zaistniały przesłanki, by sprawę badać dalej pod kątem łapownictwa i także przywłaszczenia mienia, ale o znacznej wartości.

– Pabianicka prokuratura rozpoczęła dochodzenie po doniesieniu do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przez osobę fizyczną – mówi prok. Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – We wrześniu wszczęto śledztwo w sprawie o łapownictwo oraz przywłaszczenia mienia o znacznej wartości na szkodę spółdzielni. Bliższych informacji  na razie podać nie mogę. 

ABW to służba specjalna zajmująca się m.in. zwalczaniem korupcji. Z uwagi na dobro śledztwa nie rozmawia o pabianickiej sprawie.

Co to za spółdzielnia?

Spółdzielnia Socjalna Zielone Pabianice jako przedsiębiorstwo społeczne została założona w listopadzie 2016 roku przez Miasto Pabianice w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Oratorium – Przygoda Życia. Rozpoczęła działalność po uzyskaniu bezzwrotnego wsparcia finansowego z Europejskiego Funduszu Społecznego, za pośrednictwem Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej Centrum Klucz. Celem powstania przedsiębiorstwa społecznego było zaangażowanie do pracy zmotywowanych osób długotrwale bezrobotnych.

Centrum Klucz powadzi łódzka Fundacja Instytut Spraw Obywatelskich (INSPRO), znana ze sceptycyzmu wobec technologii 5G, szczepień przeciw COVID-19.  To stąd na konto Zielonych Pabianic wpłynęło na  przestrzeni 29 listopada 2016 – 26 marca 2021 blisko 600 tys. zł (597,4 tys. zł). Stanowi to zdecydowaną większość pomocy publicznej, która to zamknęła się w łącznej kwocie 752,5 tys. zł.

Pabianicka spółdzielnia była administratorem tablic i słupów informacyjnych na terenie miasta, zajmowała się porządkowaniem terenów zielonych oraz posesji czy przeprowadzkami. W ofercie miała także usługi graficzne. Proponowała konkurencyjne stawki. Od 8 stycznia 2018 roku realizowała usługi opiekuńcze na terenie miasta Pabianic, zlecane przez MCPS. Jak wynika z informacji na stronie internetowej,  świadczyła również opiekę nad osobami starszymi w zakresie komercyjnym. Zatrudniała kilkadziesiąt osób. Użyliśmy czasu przeszłego, choć prezydent Pabianic po wypłynięciu brudów, przekonywał, że przedsiębiorstwo powinno dalej działać. W sierpniu jednak spółdzielnia weszła w stan likwidacji. Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, w związku z trudną sytuacją finansową taką decyzję podjęli jej członkowie.

Środki z UE i zlecenia z samorządu

Patrząc przynajmniej na kwoty pozyskanych środków unijnych nic nie wskazywało krach finansowy, a wręcz na perspektywę rozwoju. W partnerstwie z Miastem Pabianice spółdzielnia uzyskała dofinansowanie projektu pod tytułem „Zaopiekuj się mną !”. Wysokość dofinansowania wynosi 1 878 203,20 zł (wartość całego projektu 2 087 203,20 zł, wkład własny w projekcie – 209 000,00 zł). Informacja o projekcie na stronie spółdzielni pojawiła się we wrześniu 2019 roku, w grudniu – harmonogram. Realizację zadania przedłużono do połowy lipca 2020.

Jak czytamy: “Głównym celem projektu jest poprawa jakości życia u 50. osób poprzez rozwój usług opiekuńczych polegających na całodobowej teleopiece i usług medycznych służących zaspokajaniu rosnących potrzeb wynikających z niesamodzielności. wsparcie obejmujące pomoc w problemach opiekuńczo-wychowawczych, bytowych i zdrowotnych. Cel zostanie osiągnięty poprzez realizację następujących zadań: organizacja i działanie punktu teleopieki;  usługi opiekuńcze dla osób zależnych; doposażenie”.

Na jakie usługi i ile pieniędzy przekazało miasto do spółdzielni? W Biuletynie Informacji Publicznej nie opublikowano rejestru umów zawartych z kontrahentami w latach 2017- 2019. Są dane z 10 miesięcy roku ubiegłego i trzech obecnego.

W BIP figurują następujące pozycje z roku 2020 dotyczące Zielonych Pabianic:

12 000. zł – oczyszczenie chodników z liści i śmieci, oraz odśnieżanie i posypywanie piaskiem chodników przylegających do nieruchomości stanowiących własność Gminy Miejskiej Pabianice

34 500 zł – uporządkowanie nieruchomości stanowiących własność Gminy Miejskiej Pabianice

857 zł – zebranie worków z odpadami z terenów Gminy Miejskiej Pabianice

łącznie 47 357 zł

(Rejestr w 2020 kończy się 29 października)

I kwartał 2021 roku

Na konto Zielonych Pabianic wpłynęły następujące kwoty:

6 210 zł – sprzątanie nieruchomości stanowiących własność GMP

12 960 zł – odśnieżanie i oczyszczanie chodników przylegających do nieruchomości stanowiących własność GMP

24 600 zł- Administrowanie tablicami i słupami ogłoszeniowymi zlokalizowanymi na terenie miasta Pabianic

Łącznie: 43 770

Nie wiadomo, jaka kwoty płynęły do spółdzielni z MCPS i innych miejskich jednostek, sądząc po szczątkowych danych z ratusza, kwoty na zlecenia aktywizujące osoby bezrobotne mogły być pokaźne.

Niestety, mimo stałych zleceń i wsparcia środkami publicznymi  z różnych źródeł spółdzielnia odnotowywała straty, np.  87.262,04 zł tylko za 2019 rok.

Działania urzędu miejskiego

Pamiętajmy, że mówimy o dość krótkim przedziale czasowym, bowiem jeszcze na  początku kwietnia br. jeszcze nic nie zwiastowało trzęsienia ziemi. 26 marca wpłynęły kolejne pieniądze z INSPRO, 5 dni wcześniej  Zielone Pabianice na swojej stronie internetowej poinformowały, że  od 1 kwietnia spółdzielnia rozpoczyna w partnerstwie z Urzędem Miejskim w Pabianicach realizację nowego projektu w zakresie usług społecznych „OPIEKA+”. To szeroko zakrojone przedsięwzięcie, współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego oraz poznańskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Spółdzielni Socjalnych.

Mleko się jednak rozlało. Prezydent Grzegorz Mackiewicz jeszcze w kwietniu zlecił w spółdzielni przeprowadzenie tzw. kontroli właścicielskiej, a 12 maja poinformował  radnych o zastrzeżeniach dotyczących gospodarki finansowej i materiałowej w Zielonych Pabianicach, a także wątpliwościach odnośnie rzetelności wykonywania umów. (Wystąpienie prezydenta TUTAJ – od min. 5:58).  Poinformował o przekazaniu  dokumentów  prokuraturze, a informacja trafiła również na policję. Ratusz wdrożył także tzw. reguły ostrożnościowe. Na walnym zgromadzeniu spółdzielców ze stanowiska odwołano prezes spółdzielni Justynę Kirsz. Ratusz zlecił też audyt we wszystkich jednostkach współpracujących z Zielonymi Pabianicami, ze szczególnym uwzględnieniem Miejskiego Centrum Pomocy Społecznej. Także w kwietniu  z pracy zrezygnowała Monika Szewczyk, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Gospodarczych, która to w Zielonych Pabianicach reprezentowała miasto, a jako przewodnicząca Walnego Zgromadzenia, podpisywała się pod uchwałami z finansowymi sprawozdaniami spółdzielni.

Odwołana prezes Zielonych Pabianic pracuje teraz jako inspektor w MCPS, któremu  szefuje Katarzyna Cegiełka (do 18 grudnia 2019 była wiceprezesem Zielonych Pabianic, drugą “wice” była w tym czasie eksprezeska).

A co z audytem, który miał zostać sfinalizowany  w ciągu trzech miesięcy?  – Wyniki są analizowane – mówi Aneta Klimek, rzecznik prezydenta Pabianic.