FAKTY

Skandaliczny apel w SP 14: „Dziecko jest dzieckiem w domu, w szkole jest uczniem”

Rodzice są oburzeni. Uczniowie także. O sprawie powiadomiono Rzecznika Praw Dziecka i Kuratorium Oświaty.

W dzisiejszym wydaniu „Gazety Wyborczej – Łódź” znalazł się tekst o przedstawieniu mającym odbyć się w Szkole Podstawowej nr 14 w Pabianicach (Bunt dzieci w podstawówce). Chodzi o akademię z okazji Dnia Praw Dziecka (przypada 20 listopada, uczniowie będą świętować 12 grudnia).

Tydzień temu dzieci otrzymały scenariusze. Do redakcji GW zadzwonił ojciec uczennicy, która nie chce wziąć udziału w uroczystości. W scenariuszu, stworzonym przez nauczycielkę matematyki i polonistkę (na podstawie materiałów z ubiegłych lat), czytamy:

„W szkole mamy do czynienia nie z dzieckiem, ale z uczniem. To ważne rozróżnienie, bo dziecko jest sobie dzieckiem w domu, dla rodziców, dla szkoły jest uczniem, czyli małym człowiekiem” – GW przytacza fragment. I kolejny: „Jest oczywiste, że uczeń i nauczyciel nie mają równych praw…”.

Rodzice zawiadomili Rzecznika Praw Dziecka i Kuratorium Oświaty. „W konwencji o prawach dziecka nigdzie nie ma sugestii, aby dziecko, wchodząc do szkoły, przestawało w świetle prawa być dzieckiem” – zwraca uwagę GW.

W tekście wypowiada się m.in. dr Marzena Żylińska, specjalistka ds. metodyki i neuropedagogiki: – „(…) Czego nauczą się z tego apelu? Że istotom słabszym można odmówić ich praw. Że szacunek należy się ze względu na pozycję w hierarchii, a nie na to, że ktoś jest po prostu człowiekiem. To się odbije na nas. Te dzieci dorosną, pójdą w świat i tak będą traktować słabszych. Tak będą traktować nas, kiedy będziemy starsi, schorowani, zdani właśnie na nich”.

Co na to dyrektor placówki Elżbieta Habura, prywatnie żona starosty Krzysztofa, który jest jednocześnie szefem powiatowych struktur PO? „Powiedziała »Wyborczej«, że scenariusza nie czytała i nic o sprawie nie wie. Obiecała, że w najbliższym czasie zasiądzie do lektury”.


13 komentarzy do “Skandaliczny apel w SP 14: „Dziecko jest dzieckiem w domu, w szkole jest uczniem”

  1. ale jajca! przeciez pani Habura na KODziarskich protestach najgłosniej krzyczy “wolność, równość, demokracja” !!!!! śmiechu warte

  2. z jednej strony to na prawde brzmi słabo , z drugiej chce wierzyć że nie to było intenncja autorek przedstawienia

  3. a ja nie wierzę, że pani dyrektor nic o tym nie wiedziała. Zwłaszcza, że scenariusz opracowano na podstawie materiałów z lat ubiegłych. Czyż nie?

  4. Jaki dyrektor taka szkoła. Żal mi dzieci i rodziców z tej szkoły. Może zmiana dyrektora by pomogła?

  5. A wystarczyło nie dawać rodzicom do czytania tego tekstu, uczyć się w zaciszu swojego pokoju i był by święty spokój.Teraz to od razu dyrekcja do wymiany itd . Może odrazy minister co?

    1. Oczywiście świetny pomysł! Jesli pan/pani ma taki kontakt ze swoim dzieckiem ze nie opowiada o swoim dniu, nie uczy się z panem/panią tekstów na przedstawienie czy tez chociażby na sprawdzian, to niech sie szanowny/a pan/pani nie zdziwi jak za 5 lat zacznie sięgać po dopalacze i taki „mądrzejszy rodzic” jak pan/pani będzie pozniej płakać i zastanawiać sie „gdzież ja popełniłem błąd!”. Co wiecej widać ze osoba która napisała ten komentarz wychowała sie w czasach PRL-u ,gdzie wszystko zamiatało sie pod dywan…. ach ci ludzie pragną zmian, a nie potrafią zacząć od siebie :) miłego dnia i radzę przemyśleć ,gdyż pozniej moze być za późno ;) a co do nauczycielki matematyki ,która opracowywała ten tekst- to chyba juz wiem o która chodzi! Nigdy nie zapomnę chorego podejścia do ucznia owej nauczycielki :)

  6. Trzeba od tego zacząć, że w takiej sprawie normalny rodzic najpierw poszedłby do nauczyciela odpowiedzialnego za scenariusz, potem do dyrektora szkoły, a nie od razu alarmował media i kuratora. Tak się teraz załatwia takie sprawy? Brawo rodzice! Tak trzymać! Na pewno będzie nam wszystkim lepiej :-)
    Poza tym nie wydaje mi się, żeby którykolwiek dyrektor, z jakiejkolwiek opcji politycznej wyraził zgodę na taki scenariusz. Skoro mówi, że nie zna to znaczy, że nie zna. Nauczyciel odpowiedzialny za akademię pewnie znalazł coś w sieci i nie przemyślał sprawy. Sprawdził ktoś czy ten scenariusz faktycznie był używany we wcześniejszych latach? Skoro tak, dlaczego dopiero teraz rodzice podnieśli alarm?
    I ostatnie – według mnie dorzucanie informacji, kto jest czyim małżonkiem i z jakiej partii, jest niesmaczne. Czy tak wygląda porządne rzetelne dziennikarstwo czy może to jakiś pudelek?

    1. właśnie ta informacja jest cholernie istotna bo GW chyba nie połapało że pluje na swojego hahaha :)

    2. Chyba czytamy różne publikacje. Panie Piotrze, wypowiada się Pan na temat tekstu, w którym wyraźnie jest napisane, że rodzic był u nauczycielki. Na profilu, który pierwszy ujawnił ten skandal też znalazłby Pan informację, że rodzic chciał wyjaśnić tę i kilka innych spraw w szkole. Ustalmy zatem fakty. To, czego Pan oczekiwał, zostało spełnione, więc rodzic jest normalny. Co do rzetelności – w powyższym świetle widać, że najlepiej jest zacząć od siebie.

  7. Oj widać zabolało haburków … że ktoś śmie pisać źle o familii, … No jak się pozwala na takie rzeczy w szkole to dobrze, że ktoś się odważył napisać … Na ŻP tego tematu nie uświadczymy … :)

  8. Cały internet grzmi od tygodnia,a tu proszę, nikt nic nie wiedział? Dobrze że mamy Pabianicetv

Comments are closed.