FAKTY

Przez 3 lata odkurzacz na psie odchody użyto… sześć razy [VIDEO]

Miasto szczyciło się zakupem nowoczesnego urządzenia. Przekazało je spółdzielni, która może na nim zarabiać.

Od kilku lat Pabianice na poważnie walczą z problemem psich odchodów. W parkach i na skwerach (np. Bulwarach) pojawiły się specjalne stojaki z pakietami do sprzątania, a na terenach spółdzielni i wspólnot (także poza PSM) postawiono kosze dedykowane takim właśnie odpadom. Choć nie da się ukryć, że coraz częściej sprzątamy po pupilach, to na zmiany w podejściu i mentalności ciężko jest wpłynąć „od ręki”.

W 2015 roku prezydent zadeklarował zakup trzech odkurzaczy do sprzątania psich odchodów. Finalnie miasto kupiło jedno takie urządzenie za blisko 15 tys. złotych (14.784,60 zł). Trafiło do nas pod koniec 2015 roku i przekazano je Zarządowi Dróg i Zieleni Miejskiej.

Ratusz chwalił się wtedy: “(…) nadaje się też do sprzątania niedopałków papierosów, śmieci i opadłych liści. Wydział Ochrony Środowiska zrobił rozeznanie w ofertach. Wybrał odkurzacz komunalny, który ma pojemność 520 l, jest wyposażony w dwusuwowy silnik o mocy 3 KM. Do obsługi przez jednego operatora, może też współpracować z kosiarką samojezdną, traktorkiem i quadem. Ma zdecydowanie większą pojemność i moc niż dwa inne modele dostępne na rynku (noszony na plecach i ciągnięty na kółkach), co ułatwi sprzątanie. (…) Urządzenie będzie własnością miasta, obsługiwane przez pracowników Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej. W ramach zakupu czterech pracowników ZDiZM zostanie przeszkolonych przez producenta z obsługi odkurzacza. Może być użyczany spółdzielni mieszkaniowej, administratorom i zarządcom nieruchomości”.

Nigdy tak się jednak nie stało.

Użyty sześć razy

Jak ustaliliśmy, nie było i nie ma żadnego harmonogramu. Pierwszy raz odkurzacz wyjechał w miasto w kwietniu 2016 i był używany czterokrotnie przez firmę realizującą na zlecenie miasta sprzątanie terenów miejskich. W lipcu tego samego roku doszło do likwidacji ZDiZM, więc urządzenie przekazano przekształconemu już ZDM. Mijały miesiące. W 2017 roku odkurzacz był użyty… dwukrotnie.

W magazynie kurzył się do października 2018. Choć po rozdzieleniu ZDiZM utrzymanie zieleni w parkach i na skwerach przejął bezpośrednio Wydział Ochrony Środowiska UM, odkurzacz trafił do Spółdzielni Socjalnej Zielone Pabianice.

14 listopada był wykorzystany do posprzątania terenu w rejonie ul. Tkackiej i Jana Pawła II (na zdjęciu głównym).

– Spółdzielnia zajmuje się m.in. pielęgnacją i utrzymywaniem czystości terenów zielonych oraz porządkowaniem chodników, placów i skwerów miejskich i przy tych czynnościach mogłaby korzystać z odkurzacza – taki był zamysł przekazania tego urządzenia do spółdzielni. Spółdzielnia w pierwszej kolejności sprząta tereny miejskie, ale może wykonywać również usługi zlecenia – tłumaczy rzecznik ratusza Aneta Klimek.

Z kolei Monika Szewczyk, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Gospodarczych UM zaznacza: – Miasto nie płaci spółdzielni za sprzątanie odkurzaczem. Spółdzielnia socjalna jest przedsiębiorstwem społecznym założonym przez miasto. Powstała po to, żeby zaktywizować osoby długotrwale bezrobotne, które były podopiecznymi Miejskiego Centrum Pomocy Społecznej.

Okazuje się jednak, że raz płaci, raz nie. Po lipcowej ulewie miasto przekazało 9 tysięcy złotych Spółdzielni Socjalnej Zielone Pabianice za usuwanie skutków ulewy – CZYTAJ TUTAJ).

Szczegółowe zasady jak i na ile spółdzielnia będzie korzystała z odkurzacza są w trakcie ustalania.

Zobaczcie, jak maszyna rozprawia się z odchodami:

 

(Fot. FB/Spółdzielnia Socjalna Zielone Pabianice)