Nie każda ulica w mieście jest miejska i nie o każdą Zarząd Dróg Miejskich może w świetle prawa dbać. Taka właśnie sytuacja dotyczy przedłużenia Olszynowej – wzdłuż torów kolejowych.
Kiedy w 2018 ul. Olszynowa dostała nawierzchnię asfaltową, dla części pabianiczan wiązało się to z niemiłą niespodzianką. Mowa o zamieszkujących przedłużenie Olszynowej od wysokości ul. Piątkowskiej do Torowej, a także od Torowej do Wspólnej – ogródki działkowe. Tam wyłoniony przez ZDM wykonawca nie wylał asfaltu, bo nie jest to obszar stanowiący własność Miasta Pabianice.
Jak wynika z odpowiedzi na interpelację radnego Antoniego Hodaka, teren w większości jest własnością osób prywatnych. Z kolei ustosunkowując się do kolejnego pisma radnego, prezydent wskazuje, że wspomniany obszar po części stanowi własność Polskich Kolei Państwowych. Mamy więc do czynienia ze swoistym absurdem.
Przypomnijmy, że omawiane przedłużenie ulicy Olszynowej to droga gruntowa, z licznymi i dużymi dziurami, często tworzącymi wielkie kałuże, a nawet małe „jeziorka”. Przemieszczanie się tym ciągiem jest więc mocno utrudnione i znacząco niekomfortowe. Dla większości mieszkańców Zatorza takie problemy stają się z biegiem czasu tylko przykrym wspomnieniem. W gorszej sytuacji są zamieszkujący teren z własnościowym klinczem.
Być może, byłaby możliwość rozwiązania tej dość absurdalnej sytuacji, chociażby poprzez próbę porozumienia się miasta z PKP, jednak przeszkodę odnajdujemy w planie zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie z jego zapisami, przedłużenie ul. Olszynowej począwszy od wysokości ul. Piątkowskiej aż do ul. Wspólnej to strefa ochronna terenów zamkniętych. Obowiązuje w jej ramach zakaz lokalizowania budynków i budowli, a więc również przeprowadzania inwestycji drogowych.
Wymóg określenia w planach miejscowych terenów zamkniętych wprowadza ustawa Prawo geodezyjne i kartograficzne, definiując je jako tereny o charakterze zastrzeżonym ze względu na obronność i bezpieczeństwo państwa, które określają właściwi ministrowie i kierownicy urzędów centralnych. Co prawda kompetencję do wyznaczania stref ochronnych pozostawiono miejskim radnym, jednakże wymaga to uzgodnienia z organami wojskowymi.
Co więcej, wyżej opisane przedłużenie ul. Olszynowej, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego nie jest wcale drogą, wbrew rzeczywistości, w której mieszkańcy użytkują go właśnie jako ciąg komunikacyjny. Nie tylko w charakterze dojazdu do domów, ale również jako objazd (głównie pieszy i rowerowy) od ul. Torowej do Wspólnej, omijając ul. Karniszewicką.
Tabliczkę z napisem „droga wewnętrzna”, ustawioną przez ZDM w 2019 roku na krzyżówce ul. Torowej z przedłużeniem Olszynowej ktoś obrócił tak, że jest niewidoczna. Jej treść odnosiła się do opisanego własnościowego klinczu i absurdu. Najwidoczniej, mieszkańcy nie akceptują takiego stanu rzeczy. Trudno się im dziwić, czują się pominięci, bo sąsiedzi mają asfalt, a oni zakurzoną drogę gruntową. Nie każdy chce rozumieć prawne zawiłości.