Po tę książkę powinny sięgnąć osoby zainteresowane historią Rosji. Jej autor Stefan Türschmid, potomek spolonizowanych osadników niemieckich, którzy mieli germanizować nasze ziemie po pierwszym rozbiorze, historię Rosji (zwłaszcza XIX i XX wieku) zna na wyrywki.
Okładka a la Harlequin może mylić. Zwolennicy tanich romansideł będą rozczarowani. Sam autor uważa też okładkowe hasło „Polski Doktor Żywago” za chwyt reklamowy, choć z pewnością powieść Türschmida – jak ta Borysa Pasternaka – byłaby świetnym materiałem dla filmowców. Film musiałby być jednak przeznaczony tyko dla dorosłych z uwagi na makabryczne, szczegółowe sceny dobijania i ćwiartowania carskiej rodziny.
Streszczenie
Wydawca (“Rebis”) w opisie książki podaje, że przenosi czytelnika do Rosji początków XX wieku. „Jan – polski szlachcic, kawalerzysta, jeździec konkursowy i Katia – rosyjska śpiewaczka. Piękni, młodzi, zakochani. I gdy już się wydaje, że ich szczęściu nic nie może zagrozić, Europa staje w ogniu. Jana i Katię rozdziela przetaczająca się przez kontynent wojna, a potem rewolucja. Ich świat nie jest już światem muzyki i pięknych koni, lecz światem krwi, głodu i strachu. Czy ich miłość przetrwa tę trudną próbę?”.
Ostatni krwawy jeździec
Na kartach liczącej prawie 550 stron powieści czytelnik odnajdzie prócz fikcyjnych postaci cara Mikołaja II, Piłsudskiego, Dzierżyńskiego i Lenina. Akcja toczy się w Krakowie, Petersburgu, Moskwie czy Zurychu, Sarajewie, Berlinie. Tytuł powieści nawiązuje do czwartego czerwonego (ognistego) konia/jeźdźca z kart Apokalipsy św. Jana. Ma symbolizować komunizm. Książkę wydano w tym roku, akurat w stulecie Rewolucji Październikowej. Autor pokusił się na odkłamanie tego wydarzenia, pokazując m.in. źródła jego finansowania.
O autorze
Stefan Türschmid – ur. 1946 r. w Łodzi. Absolwent polonistyki Uniwersytetu Łódzkiego. Od roku 1968 działacz nielegalnej antykomunistycznej organizacji Ruch, aresztowany za działalność opozycyjną (spędził w więzieniu 10 miesięcy), redaktor tygodnika „Solidarność Ziemni Łódzkiej” i „Dziennika Łódzkiego”. Autor powieści „Olimpiada zabójców” (political fiction) oraz bestsellera „Mrok i Mgła”. Wielki miłośnik i znawca koni, trener jeździectwa. Jego przodkowie przybyli do Polski z Niemiec, aby germanizować nasz kraj, ale się spolonizowali. Historię tę opowiada w „Cieniu Lucyfera”. Ostatnia powieść to „Ikony. Opowieść o terrorystach”.
Ze Stefanem Türschmidem rozmawialiśmy na temat dekomunizacji pabianickich ulic – wywiad znajdziecie TUTAJ.