FAKTY

Dobra zmiana w portfelach prezesów

Prezesi miejskich spółek zarobią dużo więcej. Jarosław Habura z MZK aż ponad 26 tys. w skali roku.

Prezydent Grzegorz Mackiewicz podpisze niebawem kontrakty menedżerskie z szefami czterech miejskich spółek. Na umowę o pracę będą oni mogli pracować tylko do końca czerwca. Odchodzą za porozumieniem stron, ale wszyscy zostaną zatrudnieni na zasadach cywilnoprawnych, czyli realizując zlecenie na zarządzanie.

– Prezesi zrezygnowali z odpraw i odszkodowania wynikającego z zakazu konkurencji. Gdyby tego nie uczynili, nie podpisałbym z nimi kontraktów – powiedział prezydent Mackiewicz.

Kwota, o jaką nie wystąpią, jest równowartością ponad dwuletniego wynagrodzenia.

Ile dostaną

Rewolucja wynika z nowej ustawy „kominowej”. Na przyjętych przez Sejm zasadach prezesi mogą zarabiać od 3 do 5 średnich krajowych (jest możliwość wprowadzenia nadzwyczajnej korekty). Okazuje się, że na ustawie przygotowanej przez PiS, pabianicka konkurencja tej partii w postaci prezesów z PO (Kunka) i BSR (Wlażlak, Habura) nie wyjdzie wcale jak Zabłocki na mydle.

Choć prezydent wyznaczył najniższy próg 3-krotnej średniej dla Floriana Wlaźlaka (ZEC), to na kontrakcie zyska ponad 1.700 zł na miesiąc (teraz: 11.500 zł, od lipca: 13.211,34 zł). O podobną kwotę będzie powiększał się co miesiąc portfel Rafała Kunki ze ZWiK. Najwięcej, bo ponad 2,1 tys. złotych co miesiąc będzie zyskiwał prezes MZK Jarosław Habura. To rocznie ponad 26 tys. zł więcej.

Nadzwyczajne obniżenie progu do 2,75 średniej krajowej zastosował prezydent wobec członków zarządu ZWiK Joanny Fuks i Roberta Janusa, ale i oni co miesiąc wzbogacać się będą o ok. 1,6 tys. zł.

Najmniej zyskuje prezes PCM Agnieszka Owczarek, mimo przyznania 3,2-krotności średniej krajowej. Zamiast 14 tys. złotych co miesiąc, pobierze 92,90 zł więcej. Nowe przepisy powodują, iż dyrektor ds. medycznych Dorota Jędrzejczyk-Okońska nie będzie mogła być w zarządzie spółki, bo jej zakres obowiązków wymaga umowy o pracę.

Kontrakty, choć pięcioletnie, będą mogły być rozwiązane w każdej chwili przez obie strony, bez zabezpieczeń wynikających z Kodeksu pracy. Florian Wlaźlak (emeryt) nie ostanie się do końca kadencji, chce prowadzić ZEC do końca kadencji samorządowej (wybory w przyszłym roku). Wg nieoficjalnych informacji zastąpić ma go obecny dyrektor MOSiR Piotr Adamski.

Kontrakty menedżerskie są wyższe, ale nie ma już mowy o nagrodach jubileuszowych czy tzw. gruszy, jak przy umowach o pracę. Pozytywnym skutkiem dla budżetów samorządów będzie to, że w przypadku odwołania prezesów nie trzeba im będzie płacić niebotycznych odpraw, bo takiego rozwiązania wprowadzane regulacje nie obejmują – komentuje Florian Wlaźlak.

(Źródło fot. J.Habury – ptcpabianice.cba.pl)

Tagi: , , ,

12 komentarzy do “Dobra zmiana w portfelach prezesów

  1. Zakaz konkurencji ? Dobre sobie , która szanująca się firma zatrudniłaby tych fachowców ? Pozornie, licząc wszystkie dodatkowe kokosy jak premie, trzynastki, płatne urlopy to chyba prezesi dostaną tą samą kasę. Skoro kontrakty menadżerskie to rozumiem, że są w nich zapisy o odpowiedzialności finansowej z wyniki spółki ?

  2. Ale Mackiewicz zrobił rewolucję. Ukrócił “niebotyczne odprawy” czy “odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji”, które sam jako organ założycielski dał !!! Stała się rzecz straszna – wszyscy zyskali ! ! ! Podpisać kontrakt z emerytem i do tego z podwyżką to jest szczyt zarządzania BSR. Surowe potraktowanie nierobów ZWIK i “nadzwyczajne obniżenie progów” powoduje podwyżkę o 1,6 tyś. ! ! !
    K. . . a , pabianicka DOBRA ZMIANA.

    1. Justa …luzik… Prezesów to Berner zatrudnił, nie wprowadzaj w błąd. Jak w Matrixie zakrzywiasz rzeczywistość. Zmiany są wymuszone przez ustawę PIS-u a nie są widzimisie obecnego prezydenta. Chodzi o to by zwolnić prezesów z dnia na dzień po wygranych wyborach samorządowych w kraju- niestety z woli suwerena pomysłodawcy pikują lekko w dół. Tak to jest, że przepis pisany pod siebie może walnąć w czoło jak nadepnięte grabie ;-) Skoro jesteście tacy open… więc ile w 2016 i 2017 ZEC wykupił od Was usług? Żadne okruchy Wam nie spadły- bo tak krytykuje ZEC i ciągle pogrzewacie (niegeotermalnie) że Adamski, ze emeryt itp itd, że BSR…..
      P.S. Wlaźlak jest bardziej pisowski niż cały obecny zarząd Pis razem wzięty….

      1. Jak nie masz wiedzy to nie pisz. Berner zatrudnił jednak umowy na kolejny pięcioletni okres podpisał Mackiewicz. Już wtedy zgodnie z zaleceniami kontroli NIK winien zlikwidować niebotyczne odprawy i odszkodowania lub nie podpisać nowych umów. Dzisiejsze narzekania beneficjenta tych zapisów jest mieszaniem ludziom w głowach i hipokryzja w czystej postaci (komentarz Florian Wlażlak). Widzimisię prezydenta to wysokość wynagrodzenia. A tak naprawdę to nie prezydent a Rady Nadzorcze spółek. Prezydent nie podpisze żadnych kontraktów.

        1. Zgodnie z art. 203. § 1. ksh. członek zarządu może być w każdym czasie odwołany uchwałą wspólników- to tyle w sprawie 5 letnich kontraktów i ich przedłużania. Zacytuj ten raport NIK, z którego wynika, że Mackiewicz miał nie podpisywać nowych umów bo to ciekawe. W przypadku spółek wielkości i obrotów co ZEC czy ZWIK wynagrodzenie powinno wynosić od 3-5 średnich krajowych. Mackiewicz dał minimum czyli 3 krotność-13200 brutto. Dla porównania w Bełchatowskim PEC, Pani Prezydent z PIS przyznał prezesowi Zegarkowi 16 tys. 734 zł, w Łodzi analogiczny Prezes ZWiK z PO-ma zariabiać 34 tyś. Więc nasz Prezydent nie jest zbyt rozrzutny. Przecież nikt nie z Prezesów nie narzeka na ten prezent od z woli suwerena partii PIS. Głupia ustawa, która niestety przyłoży się na podwyżki, bo koszty funkcjonowania spółek co by nie mówić wzrosną. Nikt sam z siebie tych zmian i podwyżek nie wprowadzał, ta mega ustawa pisu wymusza zmiany do końca czerwca.

            1. czyli NIK nie mówi o niebotycznych odprawach ani o tym, że nie powinno się podpisywać z tymi ludżmi kolejnych umów … Niby to ale nie to….

              1. Szanowny Panie, proszę przestać “wywoływać mnie do tablicy”, bo nie kryję się pod tym nickiem. Jednocześnie uświadamiam, że jako jeden z administratorów strony widzę numer IP, z którego pisze Pan komentarze. W przeszłości z tego numeru IP z imienia i nazwiska pojawiały się osoby z ratusza (mogę wkleić screen). Proszę więc o wzięcie się do pracy, bo z tego co wiem UM dziś czynne.

  3. Zakaz konkurencji? Dla monopolistów? A gdzie jest w Pabianicach konkurencja dla ZWIK? dla ZEC? Dla MZK? Jedynie szpitalowi można naciągnąć bo jest pare przychodni. Więc może wróćmy na ziemię i nie kręćcie lodów pod płszczem ustawy. Ustawa wskazuje że taki zakaz MOŻE być przyznany więc ja rozumiem że wtedy gdy sa ku temu przesłanki. Podobnie z odprawą MOŻE zostać przyznana. Helou

  4. No to podsumujmy:
    Wszyscy twierdzą że zmiany są wynikiem ustawy PISu i to dzięki tej ustawie zyskali ludzie z PO BSR i sitwy pabianickiej – jakie to proste. Prezydent Mackiewicz niewinny bo tylko wykonał zapisy ustawy. Ale jak wykonał.
    Wszystkim pupilkom podniósł uposażenie a wcale nie musiał. Mógł pozostawić uposażenia bez zmian i zabrać niesłuszne przywileje. Jak widać można było dokonać zmniejszeń wskaźników tylko skala zastosowana przez prezydenta jest kuriozalna!. Jak można zmniejszyć nadzwyczajnie aby dać podwyżkę, drobną 1.6 tyś. Jak można za denne wyniki MZK dofinansowywanej z budżetu miasta kwotą 10 mln, dokonać „rewolucyjnego” zmniejszenia o 451 zł., co i tak skutkuje podwyżką NAJWIĘKSZĄ?! (samo dofinansowywanie Spółki z o.o. przez miasto jest sprawą dla Urzędu Kontroli Skarbowej jak i organów prokuratury – zorganizowana grupa przestępcza korzystająca ze środków publicznych ). Emeryt Florek nie musiał zgodnie z ustawą dostać podwyżki , jednak wola prezydenta to nie ustawa – sitwa górą.
    Nie piszcie że to wina ustawy PIS bo jej intencje były dobre, to tylko wykonanie po pabianicku.

    1. No tu bym się nie zgodził, ustawa wskazuje przedziały wynagrodzenia stałego dla określonych wielkości spółki, w wyjątkowych sytuacjach można te wielkości zmniejszyć choć ustawa nie wskazuje wprost. Ale w kwestii przywilejów już można ewidentnie okroić i oszczędzić, szczególnie w kwestii zakazu konkurencji, przecież to kuriozum dla monopolistów. Natomiast jest druga strona medalu – faktycznie przejście na kontrakt jest obarczone większym ryzykiem szczególnie brak pewności zatrudnienia – i tutaj trzeba zapłacić żeby wymagać.

      1. Panie guru zamiast zapłacić trzeba przygotować uczciwy konkurs na prezesa. Chętni znajdą się na pewno i to nawet za niższe wynagrodzenie i raczej nie zniechęci ich ryzyko.

Comments are closed.