FAKTY

Operacja się udała. Zbiórka trwa

Pod koniec czerwca napisaliśmy o 6-letniej Kornelii z Pabianic, chorej na połowiczny niedowład prawostronny oraz lekooporną padaczkę ogniskową. W tekście można było przeczytać, że dziewczynka w lipcu ma przejść poważną operację – ataki padaczki, mimo przyjmowania leków, wciąż się powtarzały, dlatego zdecydowano o odcięciu chorej strony mózgu.

Mamy dobrą wiadomość – operacja się udała, Kornelia wróciła już do domu i dochodzi do siebie. Teraz czeka ją dalsza rehabilitacja i ciężka praca. Turnusy i zajęcia są kosztowne, dlatego wciąż trwa zbiórka pieniędzy dla 6-latki – TUTAJ.

***

„Po urodzeniu nic nie wskazywało na to, że Kornelia jest ciężko chora. Z własnych obserwacji dostrzegliśmy, że nie radzi sobie w wykonywaniu czynności prawą stroną ciała. Wizyta u neurologa potwierdziła przykurcz prawostronny” – relacjonują rodzice na stronie pomagam.pl.

Zlecone rehabilitacje nie dawały jednak efektów. Rok po urodzeniu Kornelia została skierowana na oddział neurologiczny w celu wykonania badań tomograficznych, EEG oraz rezonansu głowy. Okazało się że mała pabianiczanka urodziła się z wrodzonym opryszczkowym zapaleniem mózgu lewej strony i zwapnieniem mózgu (Herpes Simplex Encephalitis, HSE – Połowiczny Niedowład Prawostronny). W drugim roku życia u dziewczynki wystąpiła także lekooporna padaczka ogniskowa.

W 2016 roku rodzice pojechali do Krakowa na wizytę u ortopedy. Wówczas 4-letnia Kornelia została zakwalifikowana do zabiegu wydłużenia ścięgna Achillesa (chodziła prawą stopą na paluszkach – tzw. stopa końska). Po nim stopa była unieruchomiona w gipsie przez 7 tygodni. Po zdjęciu gipsu rozpoczęto rehabilitację stopy oraz rączki (by nie doszło do głębokiego przykurczu). Ataki padaczki, mimo przyjmowania leków, wciąż się powtarzały, dlatego konieczna była operacja – 10 lipca Kornelii odcięto chorą stronę mózgu.

Koszta rehabilitacji i prywatne zabiegi przewyższają możliwości finansowe rodziców. Wyjazd na turnus kosztuje 5.000 zł, a przy chorobie Kornelii jest on niezbędny przynajmniej 3 razy w roku. Turnusy widocznie przyczyniają się do poprawy jej zdrowia. Rodzicom zależy, by córka w przyszłości mogła samodzielnie funkcjonować – tak jak inne zdrowe dzieci.