FAKTY

Radni odrzucili apel o wycofanie się z finansowania in vitro

Nikt nie chciał dyskutować z pabianiczaninem, który wystąpił w imieniu siedmiuset mieszkańców. Młody człowiek tłumaczył, że życie ludzkie rozpoczyna się w chwili poczęcia. Mrożenie zarodków nazwał skandalem.

Ponad 700 osób podpisało petycję o wycofanie udzielania pomocy finansowej parom starającym się o potomstwo metodą pozaustrojową – in vitro. Jej inicjatorem jest 22-letni Kacper Lesień, licencjat administracji na UŁ (o zbiórce podpisów prowadzonej przed parafią św. Maksymiliana pisaliśmy w połowie września TUTAJ).

Mieszkańcy nie chcą, by powiat dokładał parom do prób in vitro, bo „w myśl nauczania Kościoła Katolickiego sposób zapłodnienia pozaustrojowego tzw. in vitro jest moralnie niedopuszczalny” (pełną treść petycji przeczytacie TUTAJ).

We wtorek radni powiatowi z komisji skarg i wniosków pochylili się nad petycją i wnieśli o uznanie jej  za bezzasadną. Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu większość (14) radnych zadecydowała o odrzuceniu apelu. 5 osób wstrzymało się od głosu, tylko 3 radnych przeciwstawiło się wyrzuceniu petycji do kosza.

Co ciekawe, żaden z obecnych na sali obrad radnych nie chciał wziąć udziału w merytorycznej dyskusji, do której zachęcał obecny na sesji Kacper Lesień.

Inicjator akcji przytoczył mnóstwo argumentów, począwszy od stanowiska Kościoła katolickiego, świadectwa naukowe, prawo cywilne czy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Starał się w ten sposób przybliżyć wszystkie możliwe dowody na to, że życie ludzkie zaczyna się w momencie poczęcia, a więc w chwili powstania indywidualnego kodu DNA. Dlatego – jak podniósł Lesień – mrożenie ludzkich zarodków jest przedmiotowym traktowaniem człowieka.

Przypomnijmy, że Program Polityki Zdrowotnej pn. „Dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Powiatu Pabianickiego w latach 2019-2023” działa od maja ub. roku, a w ciągu pięciu lat starostwo przeznaczy na jego realizację 750 tys. zł (150 tys. rocznie, co ma wystarczyć na ok. 25-30 par).

Są już pierwsze efekty – na koniec 2019 roku do programu zakwalifikowało się 25 par. Transfery zarodków przeprowadzono u 20, z czego liczba ciąż klinicznych wynosiła 10. Zamrożone zarodki posiada 6 par, 4 – nie (procedura została zakończona). Pozostałe 5 par nie przystąpiło do transferu ze względów medycznych (czekają na większą szansę powodzenia procedury).

–  Zamrożenie tych sześciu zarodków jest skandalem – podkreślił Kacper Lesień.