Urzędnicy zbierali więcej danych, niż było to potrzebne.
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych w październiku przeprowadził kontrolę w pabianickim Urzędzie Miejskim. Badano m.in. czy pozyskiwane dane są adekwatnie w stosunku do celów, w jakich są zbierane i wykorzystywane oraz jak są zabezpieczane. Kontrolerzy sprawdzali, czy są one przekazywane innym podmiotom, a jeżeli tak, to jakim i na jakiej podstawie prawnej, w jakim celu, zakresie i w jaki sposób.
– Kontrola miała charakter kompleksowy, jej zakresem objęto kwestię przetwarzania przez Prezydenta Miasta Pabianice danych osobowych w związku z przyznawaniem „Pabianickiej Karty Seniora”. Choć kontrola była zainicjowana pismem mieszkańca, to nasze działania zostały podjęte z urzędu – mówi Agnieszka Świątek-Druś, rzecznik prasowy Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Chodzi o zapis w regulaminie w którym wskazano, że senior – składając wniosek o wydanie Karty – zobowiązany jest do okazania dowodu osobistego. Ponadto formularz zawierał obowiązek załączenia do niego kserokopii dowodu osobistego wnioskodawcy.
Inspektorzy podnieśli, że prezydent, pozyskując kserokopię dowodu osobistego, zbiera dane osobowe w zakresie szerszym niż niezbędny do wydania Karty Seniora. Do jej wystawienia potrzebne są bowiem jedynie: imię i nazwisko, adres zamieszkania, data urodzenia i numer Karty. Tymczasem dowód osobisty zawiera również nazwisko rodowe, imiona rodziców, miejsce urodzenia, płeć, wizerunek twarzy, numer PESEL etc. Dlatego GIODO wskazał, że praktyka ta prowadzi do naruszenia zasady adekwatności (art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie danych osobowych).
– Jeszcze przed rozpoczęciem kontroli, uchwała Rady Miejskiej została zmieniona z inicjatywy prezydenta na sesji 19 września. Z regulaminu „Pabianickiej Karty Seniora” usunięto zapis o dołączaniu kserokopii dowodu osobistego wnioskodawcy. Kontrola GIODO nie wykazała żadnych innych uchybień przy przetwarzaniu danych osobowych seniorów. Wcześniej pozyskane kserokopie zostały zniszczone – mówi rzecznik ratusza Aneta Klimek.
Od momentu startu programu (marzec 2016) wydano 3 tysiące “Pabianickich Kart Seniora”.
Prezydent pewnie nabrał chwilówek i tym sfinansuje tramwaj :P :P żart !
Wstyd tak starszych ludzi wkorzysywać. Myslałem że tak robią ci, którzy zapraszają na badania, a wlepiają garnki czy pościel. a tu proszę. Dla mnie – szok
Jak tak można !!! Najpierw kserują dowody teraz zbierają podpisy. Ktoś kontroluje do czego je wykorzystają ? Biedni ludzie mamieni przez cynicznych i bezwzględnych urzędasów z rady dają się nabrać.
“:jeszcze przed rozpoczęciem kontroli…” “… z inicjatywy prezydenta..” “… została zmieniona…” ” co za bzdura! Koleś nie miał pojęcia o tym łamaniu prawa do czasu kiedy nie dowiedział się o kontroli. W końcu kiedyś tam zaakceptował regulamin karty. A że kontrola GIODO jest z góry planowana i uzgadnia się termin kontroli z kontrolującym, to ma się czas na naprawę spraw, które się do tej pory olewało. A teraz to się wybiela sytuację…