FAKTY

Szpital potrzebuje co najmniej dwóch milionów na konieczne remonty

PCM musi wydać ok. miliona złotych na remont oddziału ginekologiczno-położniczego. Tyle samo potrzeba na modernizację pomieszczeń administracyjnych dla przenoszonej od nowego roku z ul. Wileńskiej przychodni POZ.

O złym stanie oddziału ginekologiczno-położniczego pisaliśmy już w 2016 roku. Wtedy oddział skontrolowała Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Ordynator oddziału noworodków Bożena Ciszewska-Ratajczyk zaalarmowała na komisji zdrowia, że woda z dachu kapie na rodzące.

Ultimatum od sanepidu

Według ustaleń pabianickich służb sanitarnych oddział musi być odnowiony do końca roku. Chodzi m.in. o malowanie, naprawę dachu czy wymianę płytek. Na zdjęciu obok widać fragment podłogi. Na prace trzeba wydać ok. 1 miliona złotych.

– Mamy nadzieje, że szpital dostosuje się do naszej decyzji. Wiemy np., że jedna z sal została wymalowana, czekamy na resztę – mówi Małgorzata Sumińska, dyrektor PSSE w Pabianicach. Przypomnijmy, że niedawno pabianiczanie wsiedli na rowery, by kręcić kilometry dla naszej porodówki (czytaj m.in. TUTAJ i TUTAJ), ale mimo ogromnej mobilizacji, uzbierane 5,5 tys. zł z wpisowego to tylko kropla w morzu potrzeb.

Adam Marczak, kierownik działu administracji i marketingu w PCM nie ukrywa, że zdążyć z remontem do końca roku będzie trudno. Ostatnio okazało się, że na mocy decyzji sanepidu przychodnia z ul. Wileńskiej z początkiem 2018 roku musi zacząć działać w szpitalnym budynku. A to kolejne koszta – co najmniej milion.

Skąd pieniądze?

– Nie ma zagrożenia zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego, jeśli okaże się, że nie zmieścimy się z remontem w czasie. Na pewno będziemy wtedy wcześniej kontaktować się z sanepidem. Przedstawimy, co już zostało zrobione i zawnioskujemy o przedłużenie czasu na remont – uspokaja Adam Marczak. Przyznaje jednak, że nie wiadomo, skąd wziąć aż tyle pieniędzy na realizację zadań.

Choć oddział wymaga remontu, pacjentki są zadowolone. W ich opinii opieka nadrabia minusy, wychwalają lekarzy i położne. „Jestem bardzo zadowolona, że jako miejsce przyjścia na świat mojej córki wybrałam PCM, które pomogło mi uwierzyć, że osoby pracujące w szpitalach chcą i potrafią dbać o swoich pacjentów” – to tylko jedna ze złożonych na piśmie pozytywnych opinii na temat pracy oddziału.

Tagi:

4 komentarze do “Szpital potrzebuje co najmniej dwóch milionów na konieczne remonty

  1. Ale przecie prezydencik pozyskał 100 czy już 250 milionów … :)
    To 2 miliony na remont szpitala to pikuś :)
    A może NIE … :) a może to ściema …

  2. Na początku roku Mackiewicz pod ramię z władzami szpitala z bananowymi uśmiechami rozpływały się na konferencjach i w lokalnie opłaconych mediach w ochach i achach jak to szpital jest na samych finansowych plusach. Prawda najwyraźniej obroniła się sama, ci ludzie kłamali. Wypada się zapytać czy zagryweczka z likwidacją przychodni na Wileńskiej nie jest ukartowaną próbą ukrycia prawdziwej , fatalnej kondycji finansowej Szpitala i czy ten problem nie został specjalnie dlatego stworzony czy wywołany ? Bezwzględne traktowanie mieszkańców w tym wypadku pacjentów przy anturażu propagandowej szopki Prezydenta zaczyna być znakiem firmowym Mackiewicza. W razie wpadki pewnie już dawno został wytypowany kozioł ofiarny, najlepiej z księgowości , na którego czy którą zrzucą całą winę. Najważniejsze przecież to odciąć pępowinę skandalu bo to jest skandal , od Grzesia. On musi być czysty i niewinny w otoczeniu błogich pastelowych plenerów, jak każde polityczne niewiniątko. Liczy się to, żeby skutecznie ukryć własne błędy przed opinią publiczną tylko po to żeby potem już w blasku fleszy i przed kamerami jawić się jako światły władca na biały koniu, który walczy heroicznie “ze złem”. Tyle, że to jego własne “zło” .

Comments are closed.