Techniczne ciekawostki Pabianic: Podświetlane tabliczki

Warto się rozglądać – nierzadko mijamy wspaniałe relikty minionych lat. Relikty, które z pewnością rychło znikną na dobre z naszego otoczenia.

Pabianice, podobnie jak każde liczące się miasto, posiada system oznaczania nazw ulic. Są to tradycyjne tabliczki z wypisaną nazwą – wolnostojące, wsparte na metalowych wysięgnikach bądź przykręcone do elewacji domów lub płotów. Pośród tabliczek istnieje jednak perła – mowa tutaj o ulicy Moniuszki, gdzie na znacznym odcinku od ulicy Kilińskiego, aż po Kochanowskiego przy większości skrzyżowań usytuowano świetlne informacje zawierające imię i nazwisko znanego kompozytora.

Pokrywa tabliczki wykonana jest z przeźroczystego tworzywa pomalowanego na kolor niebieski. Na nim naniesiono napis. Pod pokrywą znajduje się źródło światła, jakim były lampy jarzeniowe. Zasilanie zapewniał kabel biegnący zazwyczaj w otulinie po tynku budynku. Tablice takie występują wyłącznie na ulicy Stanisława Moniuszki i nie świecą po zapadnięciu zmroku od niepamiętnych czasów, niemniej wciąż pełnią swoją funkcję informując o nazwie traktu.

Większość tablic jest w bardzo złym stanie technicznym, a z biegiem lat kolejne są demontowane przez właścicieli posesji przy okazji kolejnych remontów. Obecnie spotkamy je przy skrzyżowaniu ulicy Moniuszki i: Narutowicza, Waryńskiego, Targowej, Grabowej, Północnej, Matejki, Konopnickiej, Kochanowskiego, Kamiennej, Mariańskiej (zdjęcie główne). Najlepiej zachowany egzemplarz wisi na elewacji budynku dawnego Żłobka Miejskiego przy skrzyżowaniu Moniuszki z Konopnickiej (zdjęcie obok).

Warto dodać, że dawniej w podobny sposób wytwarzano… znaki drogowe! Były one podświetlane od wewnątrz lampą jarzeniową, zapewniając dogodną widoczność po zapadnięciu zmroku. Znaki takie cechowały się jednak krótką trwałością – powłoka lakiernicza na plastikowej pokrywie lampy prędko zanikała. Wycofano je z użytku ostatecznie w połowie lat 90.

Cykl „ciekawostek technicznych” będzie zawierać takie właśnie sprawy. Warto się rozglądać – nierzadko mijamy wspaniałe relikty minionych lat. Relikty, które z pewnością rychło znikną na dobre z naszego otoczenia.

Michał Kłosowski

O autorze: pabianiczanin, miłośnik historii, techniki i architektury. Fascynuje się transportem zbiorowym. Podróżnik. Uwiecznił i opisał wiele elementów infrastruktury wchodzącej w tkankę miejską Pabianic.