FAKTY

Wyparowała tablica upamiętniająca zabitych robotników. Stoi za tym…

Próżno szukać na kamienicy przy zbiegu ul. Moniuszki i Bohaterów tablicy upamiętniającej ofiary funkcjonariuszy Policji Państwowej z 1933 roku. 

Płyta z brązu wisiała tu jeszcze niedawno, w minioną niedzielę przed południem zastaliśmy puste miejsce i ślady po mocowaniach. Dolne zostały na szybko zamaskowane zaprawą. Dziś pracownik ZGM wyrównywał mur.

– Tablica z budynku przy ul. Bohaterów 17 została zdjęta tydzień temu, po wniosku mieszkańca, że upamiętnia wydarzenie zorganizowane przez Komunistyczną Partię Polski. Aktualnie jest zdeponowana w Miejskim Zakładzie Pogrzebowym – poinformowała nas dziś rzeczniczka prezydenta Pabianic Aneta Klimek.

Tablica upamiętniała pięciu tragicznie zmarłych podczas ulicznej manifestacji u zbiegu ul. Moniuszki i obecnej Bohaterów. Zginęli: Zygmunt Berlak (21 l.), Józef Sokołowski (30 l.), Stefan Sitkiewicz (42 l.), Stefan Żuchowski (38 l.) i Herman Pusz (27 l). Berlak i Żuchowski byli członkami Komunistycznej Partii Polski. Robotnicy podjęli akcję strajkową w Łodzi i całym regionie, ponieważ fabrykanci zaczęli drastycznie obniżać im płace (o 15-35 proc.). Zaprotestowano przeciwko planom wprowadzenia 48-godzinnego tygodnia pracy i skróceniu urlopów.

Na tablicy odlano napis: „W dniu 17 III 1933 r. na skrzyżowaniu ulic Moniuszki i Krótkiej zginęli w walce z kapitalizmem od kul granatowej policji uczestnicy strajkowej demonstracji zorganizowanej pod sztandarem Komunistycznej Partii Polski Stefan Żuchowski członek KPP, Zygmunt Berlak członek KZMP, Herman Pusz członek KZMP, Józef Sokołowski bezpartyjny, Stefan Sitkiewicz bezpartyjny W dowód pamięci tablicę ufundowało społeczeństwo m. Pabianic 1 maj 1959 r.”

Na naszym cmentarzu katolickim pochowano trzech poległych robotników. O grobie Zygmunt Berlaka, Józefa Sokołowskiego i Stefana Sitkiewicza pisaliśmy TUTAJ.

Tablice pomnikowi nierówne

W trakcie tej samej akcji dekomunizacyjnej, prowadzonej w ubiegłym tygodniu przez miasto, z murów kamienicy przy ul. Waryńskiego 18 pracownicy ZGM zdjęli niepozorną tablicę o treści: “Z połączenia SDKPiL i PPS – Lewicy w grudniu 1918 roku w domu tym została powołana do życia KPP na terenie Pabianic”. Tablica została wmurowana w grudniu 1958, z okazji 40-lecia powstania KPP.

Według naszych ustaleń została przekazana do siedziby SLD przy ul. Traugutta.

Pomnik na Starym Rynku stoi do dziś, choć na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej powinien zniknąć z przestrzeni publicznej do końca marca br. Na jego zachodniej ścianie jest upamiętniona masakra z 1933 roku. Pomnika broni pabianickie SLD (CZYTAJ TUTAJ).

Gdzie szukać wiedzy o krwawym piątku?

Towarzystwo Miłośników Dziejów Pabianic właśnie organizuje we Dworze Kapituły Krakowskiej prelekcję na temat krwawo stłumionych demonstracji robotniczych z 1933 roku. Początek spotkania 7 grudnia (piątek) o godz. 17.00.

Obszerne, szczegółowe informacje na temat tragicznych zajść podczas demonstracji można znaleźć TUTAJ.

Czytamy m.in.: 15 marca na wielkiej manifestacji z udziałem 10 tys. robotników przemawiają działacze KPP – A. Morawski, F. Osiński . Wzywają oni wszystkich przywódców robotniczych do utworzenia jednolitego frontu przeciwko fabrykantom.

Kolejne, masowe zgromadzenie robotników następuje w dniu 17 marca. Na wiec zorganizowany przez działaczy KPP przychodzi 5 tys. robotników. Po zapoznaniu się z sytuacją i beznadziejnymi wynikami pertraktacji, prowadzonych z przemysłowcami, tłum utworzył pochód i ruszył ulicą Bagatela w stronę ulicy Moniuszki.

Wszyscy śpiewają „Międzynarodówkę”. W pochodzie znajdują się kobiety z małymi dziećmi. Przy ulicy Krótkiej (obecnie ul. Bohaterów) bezbronnych manifestantów zaatakowała policja. Kilkakrotnie powtarzają się szarże uzbrojonych oddziałów. Robotnicy kamieniami wyrwanymi z jezdni odpierają ataki.

„Gazeta Pabianicka” z 26 marca 1933 r. zamieściła wypowiedź ks. Leopolda Petrzyka z parafii NMP dotyczącą wydarzeń marcowych w mieście. Duchowny wykazał się ogromną odwagą i empatią broniąc wynędzniałych robotników przed wyzyskiem.

Oto fragment: “Po bruku naszego miasta polała się krew robotnicza. Wielka to tragedia, boć szkoda tych ludzi zabitych, ale i dlatego wielka, że temu, komu zależy na wykopywaniu przepaści między polskim społeczeństwem a polską policją, na odwróceniu uwagi od siebie, udało się to znakomicie. Pewno, że ludzie nie powinni atakować policji kamieniami, pewno, że policja nie mogła się pozwolić rozbroić tłumowi, wreszcie pewno, że w tej demonstracji komuniści swe ręce maczali… ale na dnie tej strasznej pabianickiej tragedii jest przede wszystkim głód. I to nie głód w jakimś przesadnym określeniu, ale najprawdziwszy, najdosłowniejszy głód” (…) Czyż więc można się dziwić wybuchowi strajku, i czy kiedykolwiek był on słuszniejszy? Czy mają robotnicy jeszcze jakikolwiek inny środek obrony swych praw do życia. Strajk jest zawsze obosieczny, a nawet zwycięski, niezmierne ciosy zadaje. Ale w niektórych wypadkach jest bezwzględna koniecznością. Bronia się dziś robotnicy bez przesady mówiąc, wprost przed śmiercią głodową. I tak nasz robotnik jest bardzo cierpliwy. Nie chce on żadnych nadzwyczajności, do żadnej dyktatury proletariatu nie dąży, poza nieznaczną garścią dobrze płatnych agentów komunistycznych. Kocha swój kraj, czego dał dowód odpierając ofiarnie dzicz bolszewicką w 1920 r. On chce tylko żyć jak człowiek, chce mieć to minimum egzystencji. A to co otrzymuje wystarcza zaledwie na nędzną żebracza wegetację“.


11 komentarzy do “Wyparowała tablica upamiętniająca zabitych robotników. Stoi za tym…

  1. No właśnie, w takim razie dlaczego pomnik na Starym Rynku wciąż stoi? Nasuwa się pytanie czy to sprawa polityczna, czy może lokalne struktury Sojuszu nie walczą tak samo o inne “miejsca pamięci”?

    1. Pomnik na starym rynku stoi bo SLD,PO i inne ścierwa walczą o niego jak o własność. Był bodajże artykuł gdzie jest opisana sytuacja, że pomnik miałbyc przeniesiony ale to są koszta w setkach milionów złotych. Dlatego teraz miasto próbuje jakoś obejść zapis o ochronie zabytków i go usunąć.

  2. Gryglewski dostał stołek to i mu teraz wszystko jedno. Czułem że to don pajacco…

  3. Damian zgadza się, Gryglewski nie należy do biednych, tylko do bogatych, a to zmienia optykę. Jak widać różnice między PiS-em, Platformą czy SLD są dziś tylko literowej natury…

  4. Jak to PiS-owi przykra jest pamięć o pomordowanych przez sanację w czasie Zamachu Majowego i później, aż do 1939-go, że Piłsudski i spóła utopili Polskę w robotniczej krwi.

    1. Szacun!!! SLD to nie lewica…..jestem członkiem KPP….ktora legalnie dziala w tym dziwnym kraju….tkzw ustawa dekomunizacyjna to knot i bubel prawny….choćby z racji tego że jestem członkiem Komunistycznej Partii Polski….:-) pracownicy ZGM wykonali polecenie nieuków…..i tchorzy z urzędu miasta Pabianic którzy nie znaja historii….sanacja i Piłsudzki to była dyktatura taka sama jak faszystowskie Niemcy,,,,Hiszpania Franko i Wlochy Mussoliniego…..Piłsudzki zas był mordercą i terrorysta….prawdziwym twórcą naszej niepodległosci był Ignacy Daszynski….i Roman Dmowski….tyle w temacie….czekam na pozew zdjecie tej tablicy to chanba dla wszystkich pracownikow w tym kraju!!! Szpieg Austro-Wegier i Prus zostal wyslany pociagiem z Magdeburga z polecenia zaborców….i nie jest to swieto niepodleglosci tylko swieto Pilsudzkiego uchwalone przez jego przydupasa Rydza i Moscickiego marionetki…w 1936 r…pzdr RADOSŁAW MAĆKOWIAK….czekam na odwaznych i oczytanych! PS.Komunizm nie jest w polsce zakazany….Marks i Engels tez….tym bardziej socjalizm…..

  5. Czy jeszcze ktoś po tym co się stało uważa że w mieście działa SLD???

    1. SLD nie działa bo to nie lewica….to post PZPR….

Comments are closed.