Grupa rodziców nie jest zadowolona ze sposobu zarządzania klubem. Władzom PTK zarzucają brak strategii rozwoju i woli sukcesu.
Drużyny szykują się do rozpoczęcia sezonu, lada moment trzeba zgłosić je do rozgrywek. Trwają zebrania prezesa PTK Zbigniewa Grzanki z rodzicami nastoletnich zawodniczek, podczas których omawiane są sprawy organizacyjne i, oczywiście, finansowe.
– Klub ma 90 tysięcy dotacji z miasta, a w tym sezonie na sam wynajem hali potrzebujemy ponad 30 tysięcy złotych – zaczął prezes Grzanka.
– Trudno jest pozyskać sponsorów przy tak kiepskim marketingu. Potrzebujemy nowej strony www, bo dziś to pierwsza rzecz obok Facebooka, na którą firmy zwracają uwagę. Dzięki pani Bogackiej coś się tam dzieje, ale powinniśmy zainwestować w opakowanie – powiedziała jedna z mam.
Szef PTK przyznał, że z komputerami mu nie po drodze, tak samo jak z ewentualnymi wydatkami potrzebnymi na porządną witrynę internetową.
Bez porównania
Przypomnijmy – po zakończeniu sezonu nasza główna ekipa mocno się uszczupliła. Klub opuściła trenerka Sylwia Wlaźlak (ze względu na osobiste problemy); z kolei z zespołu odeszła Agnieszka Makowska; Joanna Twardowska chce zakończyć karierę, a Julia Piestrzyńska, Justyna Rudzka i kapitan Daria Kowalczyk przeszły do VBW GTK Gdynia. Grzankę pytano, co zrobił, żeby zatrzymać dobre zawodniczki w Pabianicach.
– Postarałem się o stypendia, miały nagrody z kilku różnych instytucji. Nie mamy szans z tym, co oferuje Gorzów czy Gdynia – tłumaczył.
Gdyby nie hala powiatowa, nie byłoby gdzie rozgrywać meczów. To obecnie najnowocześniejszy obiekt w Pabianicach (o tym, że w naszym mieście potrzebna jest kolejna hala, pisaliśmy pod koniec sierpnia, przy okazji nowych harmonogramów treningów lokalnych klubów).
Gdyńskie Centrum Sportowe to z kolei długa lista różnorodnych obiektów. Nakłady na sport są tam nieporównywalnie większe, a gros zawodowych drużyn występuje pod szyldem Arki. Jednak czy zawodniczki wychowujemy i szkolimy po to, by odchodziły do innych klubów?
Brak wizji i strategii
– Gdyby były tu szanse rozwoju, nikt by stąd nie odchodził. Jeszcze nie tak dawno temu ten klub był potęgą. Co się stało? – pytał tata młodziczki.
Prezesowi PTK zarzucano brak woli sukcesu, złe zarządzanie i gospodarowanie. Oberwało się także jego zastępcy Jarosławowi Wełnie – to jednocześnie prezes Stowarzyszenia „Multis Multum” z Łasku. Kluczową rolę w PTK od lat odgrywa także trenerka Mariola Szymańska – wiceprezes wspomnianego wyżej Stowarzyszenia. Dofinansowanie do obozów i wyjazdów mają otrzymywać tylko jej grupy (a według komentarzy na profilu FB rodzice i tak płacą 100%). Zaistniała sytuacja dzieli klub, zawodniczki i rodziców. To jakby dwa kluby w klubie.
– Włożyłem w ten klub kawał zdrowia i pieniędzy, nie życzę sobie wysłuchiwania takich uwag. Wszystko robię społecznie, żeby to jakoś działało – mówił Zbigniew Grzanka.
Sponsorzy są i chętnie wejdą w zarządzanie klubem, nie ma natomiast takiej woli ze strony PTK. Każdy poważny sponsor będzie chciał umieścić we władzach swojego menadżera, tak jak w profesjonalnych klubach sportowych. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal pabianice.tv, była już szansa, aby młodzież sponsorowała ogólnopolska spółka, jednak nie wyrażono zgody na to, by w zarządzie znalazła się nowa osoba. PTK przypomina „prywatny folwark”, który z góry jest skazany na przegraną.
Nowy klub, nowa jakość?
W Pabianicach nie brakuje klubów sportowych. Pojawienie się kolejnego jest możliwe i może być uzasadnione. Inną opcją jest powołanie sekcji żeńskiej koszykówki w już istniejącym klubie – nazwa MUKS Włókniarz Pabianice to nazwa z tradycjami.
Przy jednej ze szkół średnich planowane jest utworzenie liceum sportowego (liceum ogólnokształcącego z oddziałem sportowym). Ma to być szkoła dająca nową jakość w szkoleniu młodzieży, zarazem związana ze strukturami powiatu, któremu podlega. Powiat jest również zarządcą hali i organem nadrzędnym finansującym szkołę.
Dzieciaki miałyby 4-letnie liceum zgodne z podstawą programową oraz 10 godzin wychowania fizycznego tygodniowo. Wtedy część treningów można organizować rano, a po południu zawodniczki miałyby czas na swoje zajęcia dodatkowe. Aby utworzyć klasę potrzeba 20 osób. Oferta o współpracy została skierowana do obu klubów koszykarskich w mieście, rekrutacja będzie dotyczyć dziewcząt i chłopców.
przy okazji ciekawostka moze
rok 1994 Pamoteks przekazuje miastu obiekty przy Marchlewskiego z zastrzezeniem wieczystej dzierzawy przez klub o nazwie “Wlokniarz” Pabianice, klub pozostaje dwusekcyjny: pilka nozna i tenis stolowy, reszta sportowcow tworzy nowe stowarzyszenia: PTK, PKT, Pabiks pozniej Korona, Azymut itp.
kto i jakim prawem zwalnia w/w kluby, w szczegolnosci PTK i nowopowstale PKK z odplatnosci za hale, nie wpuszczajac tam jednoczesnie zawodnikow “Wlokniarza” Pabianice, ktory musi placic za najem hal miejskich?
moze wreszcie ktos sie tym zajmie? kto – komu i dlaczego ?
w koncu budzet miasta ciagle pod kreska, a jesli rozdawnictwo, to dlaczego nie wszystkim rowno?
BRAWO!!!
Tak jest jak trenerka Marzena nie chce z nikim współpracować.
Chyba prezes Mariolka :)
Trenerka Marzena nie należy do klubu szymańska/wełna/grzanka … ma czyste ręce.
Trenerka Marzena współpracuje z tymi, którzy kochają to co ona – koszykówkę i mają cel sportowy, a nie z tymi co dużo gadają, a mało robią!!!
Marnujemy tylko dzieci i kolejne gwiazdy polskiej amoze i światowej koszykówki. Władze miasta powinny wkoncu się zainteresować i wspólnie z klubem trenerami, rodzicami zacząć działać aby sport w naszym mieście zaczął funkcjonować na właściwym poziomie bo nikogo w tym mieście to nie interesuje rozwija się i to na światowym poziomie ale niestety produkcja i chandel dopalaczami
precz z dinozaurami!
Dziennikarz który to opisuje nie bladego pojęcia o dzienikarstwie. NIE widzi ze ktoś chce zbudować klub niszcząc stary klub.Tak się nie robi. KAŻDY MA PRAWO OTWORZYĆ SWÓJ KLUB. bardzo dobrze będzie 2 klub.Ale po co opłukać stary. Gdzie jest wspaniały na rybek.Szkoda Panie dzienikaelrzu od siedmiu boleści że nie odpiszesz sukcesów klubu.Szkoda że nie ruszysz się na turniej. TRWA WLASNIE W KSAWEROWIE. nie masz zielonego pojęcia o sporcie.Szukasz tylko taniej sensacji.
A ty nie masz bladego pojęcia o poprawnym pisaniu. O myśleniu – przez litość nie wspomnę.
hej TATO, skoro już o Ksawerowie mowa to właśnie tam odchodą dzieci z Pabianic, do prężnego klubu pana Bartka bo tu syf i mogiła. Powiedz TATO dlaczego trenerka Koryzna jest w klubie w Ksawerowie a nie szkoli naszych dzieci hmm? i jeszcze jedno: bardzo dobrze że prasa się wzieła za ten temat, bo ptk dostaje najwieksza dotacje w miescie ze wspolnego budzetu.
@TATO czekam na odpowiedz
Mariolla już zaczyna przegrywać … brak przygotowania motorycznego i siłowego zawodniczek w okresie przygotowawczym wychodzi. Grunt że kasa się zgadza.
Dobrze że Ksawerów jest opcją, nie trzeba wozić dzieci do Łodzi.
Słaba opcją
Akurat Mariola to najlepsze co ten klub mogło spotkać. Jeśli jesteś ślepcem to faktycznie Ksawerów lub Łódź – najlepiej jak najdalej.
Przygotowanie motoryczne i siłowe na niewiele się zdaje bez trybu sportowego życia wyniesionego z domu. Połowa tych dzieciaków jest zwyczajnie, sorry – otyła. Z byle czego ciężko zrobić coś sensownego.