Będziemy strzelać?

W Pabianicach nie można strzelać “na ostro”. MON chce, aby strzelnica była w każdym powiecie.

Od stycznia 2018 roku Ministerstwo Obrony Narodowej chce wprowadzić program związany z dofinansowaniem budowy i rewitalizacji strzelnic. Mają być otwarte dla wszystkich i znajdować w każdym powiecie, stając się podstawą rozwoju postaw proobronnych i bazą ćwiczeń dla wojska.

Wiceszef MON Michał Dworczyk powiedział, że z ponad 200 strzelnic wojskowych, które istniały w naszym kraju, w tej chwili jest poniżej 100. Wiele z nich zostało wyłączonych, bez możliwości rewitalizacji: „Rozmawiamy z Ministerstwem Sportu i mamy nadzieję, że od stycznia taki program wspierania tego rodzaju inwestycji dla samorządów uruchomimy”.

Co na to nasz powiat?

Czy władze powiatu już myślą o zorganizowaniu strzelnicy? Zapytał o to na przedświątecznej sesji (21 grudnia) radny Włodzimierz Stanek, apelując o złożenie wniosku o dofinansowanie na poziomie 80 procent.

Zaproponował, że dobrym miejscem na lokalizację byłby teren po warsztatach przy Zespole Szkół nr 1: – Jest na tyle duży, że i basen i strzelnica może się tam zmieścić – podkreślił.

Warto wykorzystać co jest

Pabianicka strzelnica w parku Wolności ma wprawdzie przedwojenną tradycję, ale jest w fatalnym stanie. Można tam zresztą strzelać tylko z broni pneumatycznej. Za kadencji prezydenta Bernera strzelanie kulami zostało zawieszone. Interweniowała część pobliskich mieszkańców, którym przeszkadzał hałas. Aby można było znów strzelać, trzeba zainstalować ekrany ochronne i zrobić badanie hałasu.

Koszta utrzymania strzelnicy (ok. 12 tys. rocznie) przekraczają możliwości dzierżawcy, czyli Ligi Obrony Kraju. Być może warto, aby miasto porozumiało się z powiatem i wykorzystano istniejącą już infrastrukturę i teren.

Szczegółowo o pabianickiej, podupadłej strzelnicy pisaliśmy TUTAJ.