Maria Wrzos-Meus od początku roku jest dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury. Ruszyła z przytupem.
Pierwszą inicjatywą było uruchomienie w holu MOK kącika zabaw sensorycznych „Bim bam brzdąc” – miejsca dla mam i maluszków do lat 3. Jest tu basen z piłeczkami, poduchy, maskotki, klocki. W uroczystym otwarciu brał udział prezydent. Równocześnie trwał nabór do sekcji estradowo-kabaretowej, która ruszyła na początku marca. Doszła też sekcja rękodzielnictwa.
Nowa dyrektor od razu zmieniła miejsce urzędowania (pracownicy zajmują pomieszczenia na piętrze) – wcześniej gabinet mieścił się na końcu korytarza, teraz bliżej schodów: – Ja muszę mieć wszystko na oku – wiedzieć, co się dzieje, kto wchodzi, wychodzi.
Meus dotychczas szefowała Gminnemu Domowi Kultury z Biblioteką w Ksawerowie. Stamtąd zabrała ze sobą swojego najbliższego współpracownika Elżbietę Majdas (wcześniej była u nas p.o. dyrektora), która w MOK pełni funkcję kierownika ds. organizacji, współpracy i kadr. Z innymi też od razu się dogadała – jak podkreśla, personel jest otwarty na pomysły i chętny do pracy.
Niedługo pierwszy poważny sprawdzian – remont sali widowiskowej, która nie spełnia norm ppoż (usunięcie boazerii ze ścian, usunięcie wykładziny dywanowej, wymiana kotar i foteli). Zgodnie z zaleceniami kontrolnymi MOK ma czas do końca sierpnia.
– Jest już projekt nowej sali. Wkrótce ogłaszamy przetarg i w wakacje ruszamy z kompleksowym remontem. To koszt około 1 mln złotych. Przy okazji prac chcę także przeorganizować szatnię i przenieść sekretariat – tłumaczy.
Sen z powiek spędza jej wygląd zewnętrzny MOK – ale na wszystko od razu nie znajdą się pieniądze. W planach jest również przystosowanie sali na piętrze do zajęć ruchowo-tanecznych. Są pomysły na nowe inicjatywy i przedsięwzięcia:
– Chciałabym poszerzyć działalność telewizji Pro-MOK, by była bliżej ludzi – więcej reportaży, materiałów historycznych i młodzieżowych. Jesienią rusza I edycja Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki Francuskiej i Konkursu Recytatorskiego Poezji Herberta. W głowie mam także nawiązanie współpracy z innymi instytucjami i stworzenie Centrum Kultury Regionalnej – tak, by nie konkurować ze sobą, a wspólnie tworzyć większe wydarzenia – wylicza Maria Meus.