FAKTY

Lider za mocny. Sił starczyło na pierwszą połowę

Piłkarze PTC w ostatnim tegorocznym meczu na własnym boisku przegrali 2:4 (2:2) z liderem klasy okręgowej, drużyną Boruty Zgierz. Podopieczni Łukasza Wijaty równorzędną walkę z niepokonanym do tej pory rywalem byli w stanie nawiązać tylko w pierwszej połowie.

Oba zespoły rozpoczęły z wysokiego C. Pierwsi gola strzelili goście – już w 2. minucie Dawid Bagrodzki uderzeniem głową pokonał Adama Wilczyńskiego. Chwilę później Szymon Ziółkowski trafił do siatki Boruty, ale arbiter odgwizdał spalonego. „Fioletowi” nie poddali się i kilkadziesiąt sekund później po zagraniu Piotra Szynki formalności dopełnił Daniel Dudziński, z najbliższej odległości umieszczając futbolówkę w bramce.

Pabianiczanie poszli za ciosem i w 13. minucie wyszli na prowadzenie. Znów, tym razem z rzutu rożnego, zagrywał Szynka, a celną główką popisał się Ziółkowski. Korzystnego wyniku nie udało się długo utrzymać. Nieporozumienie Wilczyńskiego z obroną PTC wykorzystał Michał Tabaczyński. Po pół godziny murawę z powodu kontuzji musiał opuścić kapitan „Fioletowych” – Łukasz Sikorski. Bez niego piłkarzom z Sempołowskiej grało się zdecydowanie trudniej.

Swoją przewagę zgierzanie udokumentowali odpowiednio w 62. i 70. minucie. Najpierw precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Rafał Niewiadomski, a następnie Tabaczyński, który w polu karnym PTC zachował zimną krew i uderzeniem w długi róg ustalił wynik meczu.

Rundę jesienną „Fioletowi” zakończą 19 listopada wyjazdowym meczem z Orłem Parzęczew.

PTC Pabianice – Boruta Zgierz 2:4 (2:2)
Gole: Dudziński 5, Ziółkowski 13 – Bagrodzki 2, Tabaczyński 15 i 70, Niewiadomski 62.
PTC: Adam Wilczyński – Adrian Kopka, Łukasz Sikorski (30. Radomir Znojek, 74. Rafał Cukierski), Szymon Ziółkowski, Filip Stuchała, Jacek Hiler, Mateusz Kling (83. Jakub Szczyszek), Bartłomiej Bielak, Mateusz Żabolicki, Daniel Dudziński, Piotr Szynka.